Reklama

Cipras mi mówi: jestem ateistą

Na wyspach ze skutkami kryzysu łatwiej sobie poradzić niż w Atenach czy Salonikach. Zwłaszcza z dala od szlaku imigracyjnego.

Aktualizacja: 15.08.2018 23:17 Publikacja: 15.08.2018 18:57

Port w Chorze, stolicy Naksos, największej z wysp archipelagu Cyklad

Port w Chorze, stolicy Naksos, największej z wysp archipelagu Cyklad

Foto: Fotorzepa, Jerzy Haszczyński

– Przed kryzysem każdy młody człowiek chciał tu dostać posadę w sektorze publicznym. Teraz to niemożliwe, trzeba myśleć o zatrudnieniu w firmie prywatnej, a najlepiej tworzyć coś samemu. Na wyspie takiej jak nasza to łatwiejsze – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Dimitris Lianos, wiceburmistrz Naksos. Naksos to największa z 25 zamieszkanych wysp archipelagu Cyklad, pięć godzin drogą morską z Pireusu, głównego portu koło Aten.

Kryzys finansowy ukazał Grekom swoje oblicze dziewięć lat temu, gdy czołowe agencje ratingowe zaczęły szybko obniżać notowania kredytowe ich kraju, co oznaczało konieczność bolesnego zaciskania pasa.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Społeczeństwo
Indonezja: Dwaj mężczyźni skazani na chłostę za pocałunek
Społeczeństwo
Greta Thunberg zapowiada „największą w historii” próbę przełamania blokady Strefy Gazy
Społeczeństwo
Dramatyczny spadek liczby żołnierzy w Korei Południowej. Ubywa mężczyzn
Jazz
Polska scena jazzowa zaprezentuje się na EXPO w Osace
Społeczeństwo
Rekordowy spadek liczby Japończyków. Rośnie liczba cudzoziemców w Japonii
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama