DNA na tropie złodziei drewna

Analiza DNA sosny pozwoliła udowodnić przed sądem kradzież drewna. Biegły sądowy uznał, że profil genetyczny sosnowego pnia jest zgodny z profilem kawałków drewna znalezionych na posesji oskarżonego

Publikacja: 09.11.2011 18:39

fot. RDLP w Olsztynie. Sprawcę tej kradzieży zatrzymali strażnicy leśni z Kudyp

fot. RDLP w Olsztynie. Sprawcę tej kradzieży zatrzymali strażnicy leśni z Kudyp

Foto: Fotorzepa, Iwona Trusewicz IT Iwona Trusewicz

- Już nie tylko ukryte w lesie kamery, ale również analiza DNA stała się skutecznym narzędziem w walce z osobami podejrzewanymi o kradzież drewna. Z takim przypadkiem mają obecnie do czynienia strażnicy leśni z Nadleśnictwa Zaporowo. We wrześniu zeszłego roku zatrzymali oni mieszkańca okolic Fromborka, którego podejrzewali o kradzież drewna sosnowego. Sprawa trafiła do sądu. Ale oskarżony zdecydowanie zaprzeczył, że kradł drewno z lasu. Po kolejnej z rozpraw sąd zdecydował, by na wniosek oskarżyciela publicznego wysłać drewno do analizy DNA - opowiada Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.

- W obecności adwokata oskarżonego pobrana została próba drewna z pnia w lesie. Próbkę tę biegły porównał z kawałkami drewna, znalezionymi na posesji oskarżonego – dodaje Adam Siemakowicz, inspektor olsztyńskiej Straż Leśnej.

Kilka dni temu do sądu trafiła opinia, zgodnie z którą fragment drewna sosnowego zabezpieczony jako dowód na posesji oskarżonego ,odpowiada profilem DNA drewna pobranego z pnia sosny. Sprawa jest w toku, bo sąd musiał z uwagi na czas ekspertyzy, zacząć na nowo proces dowodowy.

Analiza DNA to narzędzie, które jest wykorzystywane coraz częściej. W chwili obecnej metoda analizy kodu genetycznego pozwala na porównanie nie tylko próbek drewna, ale również próbek kory i igliwia.

Jednak także tradycyjne działania Straży Leśnej przynoszą wymierne efekty. Strażnicy z Nadleśnictwa Kudypy pod Olsztynem w nocy z poniedziałku na wtorek zorganizowali zasadzkę. Kilka dni temu zauważyli, że w okolicach Mostkowa w gminie Łukta ktoś kradnie drewno.

Zasadzka zakończyła się sukcesem. We wtorek o trzeciej nad ranem strażnicy zatrzymali dostawczy samochód obładowany kradzionym drewnem.

- Okazało się, że to 36-letni mieszkaniec Olsztyna pofatygował się aż tak daleko po drewno – kończy Adam Siemakowicz.

- Już nie tylko ukryte w lesie kamery, ale również analiza DNA stała się skutecznym narzędziem w walce z osobami podejrzewanymi o kradzież drewna. Z takim przypadkiem mają obecnie do czynienia strażnicy leśni z Nadleśnictwa Zaporowo. We wrześniu zeszłego roku zatrzymali oni mieszkańca okolic Fromborka, którego podejrzewali o kradzież drewna sosnowego. Sprawa trafiła do sądu. Ale oskarżony zdecydowanie zaprzeczył, że kradł drewno z lasu. Po kolejnej z rozpraw sąd zdecydował, by na wniosek oskarżyciela publicznego wysłać drewno do analizy DNA - opowiada Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.

Społeczeństwo
Policja odnalazła ciało mężczyzny. To zaginiony dyrektor NCBiR
Społeczeństwo
Ruch drogowy w Warszawie: Mniej ofiar śmiertelnych, więcej wypadków z jednośladami
Społeczeństwo
Znaleziono doły śmierci pod Bydgoszczą. Leżą tam ofiary niemieckich zbrodni
Społeczeństwo
Pogoda na 10 dni: Upały do 35 stopni i burze. IMGW wydał alerty dla całej Polski
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Społeczeństwo
Sławomir Broniarz, prezes ZNP: Jesteśmy niezadowoleni z wolnego tempa prac MEN