- Już nie tylko ukryte w lesie kamery, ale również analiza DNA stała się skutecznym narzędziem w walce z osobami podejrzewanymi o kradzież drewna. Z takim przypadkiem mają obecnie do czynienia strażnicy leśni z Nadleśnictwa Zaporowo. We wrześniu zeszłego roku zatrzymali oni mieszkańca okolic Fromborka, którego podejrzewali o kradzież drewna sosnowego. Sprawa trafiła do sądu. Ale oskarżony zdecydowanie zaprzeczył, że kradł drewno z lasu. Po kolejnej z rozpraw sąd zdecydował, by na wniosek oskarżyciela publicznego wysłać drewno do analizy DNA - opowiada Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
- W obecności adwokata oskarżonego pobrana została próba drewna z pnia w lesie. Próbkę tę biegły porównał z kawałkami drewna, znalezionymi na posesji oskarżonego – dodaje Adam Siemakowicz, inspektor olsztyńskiej Straż Leśnej.
Kilka dni temu do sądu trafiła opinia, zgodnie z którą fragment drewna sosnowego zabezpieczony jako dowód na posesji oskarżonego ,odpowiada profilem DNA drewna pobranego z pnia sosny. Sprawa jest w toku, bo sąd musiał z uwagi na czas ekspertyzy, zacząć na nowo proces dowodowy.
Analiza DNA to narzędzie, które jest wykorzystywane coraz częściej. W chwili obecnej metoda analizy kodu genetycznego pozwala na porównanie nie tylko próbek drewna, ale również próbek kory i igliwia.
Jednak także tradycyjne działania Straży Leśnej przynoszą wymierne efekty. Strażnicy z Nadleśnictwa Kudypy pod Olsztynem w nocy z poniedziałku na wtorek zorganizowali zasadzkę. Kilka dni temu zauważyli, że w okolicach Mostkowa w gminie Łukta ktoś kradnie drewno.