Mimo kampanii społecznych i surowych kar Polacy akceptują jazdę po alkoholu. Nawet namawiają kierowców do picia.
Z danych KG Policji wynika, że w ostatnich pięciu dniach zatrzymano 2823 pijanych kierowców. Tylko w sobotę 708. - Mieliśmy długi weekend, pierwsze mecze Euro. Wielu kierowców spędziło czas przy piwie ze znajomymi - mówi „Rz" dr Ewa Tokarczyk z Instytutu Transportu Samochodowego. I dodaje: - Problemem jest to, że kierowcy nie potrafią odmawiać i piją, chociaż wiedzą, że będą jechać.
"Namówili mnie", „nie umiałem odmówić" - takie tłumaczenia słyszą policjanci od przyłapanych na jeździe po alkoholu. Inni twierdzą, że pili poprzedniego dnia i wsiadając za kierownicę, sądzili, że są trzeźwi.
Jak mówi młodszy inspektor Dariusz Podleś z Biura Ruchu Drogowego KG Policji: - Wśród wielu kierowców panuje przeświadczenie, że może się uda, bo mają do przejechania niewielki odcinek.
Kierowcy są często narażeni na częstowanie alkoholem przez bliskich, mimo że ci wiedzą, iż zamierzają prowadzić. Więcej niż co czwarty badany (26,5 proc.) spotyka się z takimi namowami - wynika z badań Instytutu Homo Homini w ramach kampanii „Alkohol to odpowiedzialność. Pij rozważnie".