Reklama
Rozwiń

Budapeszt. Tysiące uczestników węgierskiej parady równości

W sobotę w stolicy Węgier, Budapeszcie, odbył się 30. doroczny marsz Budapest Pride, który w tym roku miał wyjątkowy charakter – był wyrazem sprzeciwu wobec zakazu organizacji tego wydarzenia.

Publikacja: 29.06.2025 11:22

Uczestnicy marszu Budapest Pride na Moście Elżbiety

Uczestnicy marszu Budapest Pride na Moście Elżbiety

Foto: Reuters, Bernadett Szabo

Tysiące uczestników przemaszerowały w sobotę ulicami Budapesztu, niosąc transparenty z hasłami „Solidarność z Budapest Pride” oraz plakaty z przekreślonym wizerunkiem premiera Viktora Orbána. Z głośników płynęła muzyka, a w pochodzie brały udział osoby w różnym wieku – od rodzin z wózkami, przez nastolatków, aż po starszych mieszkańców idących obok aktywistów ruchu LGBTQ.

Przemarsz rozpoczął się w historycznym centrum miasta i ciągnął się wzdłuż bulwarów nad Dunajem, zyskując na liczbie uczestników i zajmując coraz większą przestrzeń mimo obowiązującego zakazu.

Wbrew zakazowi Węgrzy tłumnie wylegli na ulice Budapesztu. Wstępne na razie szacunki wskazują, że w marszu wzięło udział między 100 a 200 tysięcy uczestników. Jak mówili niektórzy uczestnicy, zakaz przeforsowany przez rząd Orbána zachęcił ich do wzięcia udziału w wydarzeniu, którego zazwyczaj unikają. W zeszłym roku wzięło w nim udział zaledwie 35 000 osób.

Choć obecność policji została ograniczona, tymczasowe kamery zainstalowane przed marszem i zamontowane na policyjnych pojazdach nagrały całe wydarzenie.  Prorządowe media ostro skrytykowały marsz, powtarzając uwagi czołowych polityków Fideszu, że impreza była świętem perwersji, niemającym nic wspólnego z wolnością zgromadzeń".

Burmistrz Budapesztu na froncie walki z rządem Orbána

Jak relacjonowała BBC, choć trzon marszu w Budapeszcie stanowili przedstawiciele środowiska LGBTQ, to tegoroczna impreza przerodziła się w święto praw człowieka i solidarności.

Nie wyglądamy, jakbyśmy zostali wykluczeni! -  powiedział tłumowi burmistrz Budapesztu, Gergely Karacsony, w przemówieniu przed Politechniką Budapeszteńską.-  W rzeczywistości wyglądamy tak, jakbyśmy pokojowo i swobodnie dawali wielkie, barwne przedstawienie nadętej i pełnej nienawiści władzy. Wiadomość jest jasna: nie mają nad nami żadnej władzy! – kontynuował burmistrz.

Czytaj więcej

Jan Zielonka: Orbánizacja Europy. Zasieki, mury i mundury mają nam przywrócić świetlaną przeszłość

BBC podkreśla, że marsz może być ukoronowaniem kariery politycznej burmistrza – rządzony przez niego ratusz,  pozbawiony funduszy i będący w ciągłej walce z rządem centralnym, odważył się zorganizować wydarzenie, którego rząd próbował zakazać i odniósł sukces.

Węgry. Ustawa o ochronie dzieci i zakaz wydarzeń LGBTQ+

Marsz odbył się wbrew zakazowi nałożonemu przez policję na podstawie nowej, szeroko zakrojonej ustawy, którą węgierski parlament przyjął w marcuDokument, przypominający podobne ograniczenia wobec mniejszości seksualnych w Rosji, poparło 136 posłów, 27 było przeciw.  Zakaz organizowania parady równości podporządkowuje wolność zgromadzeń ustawie o ochronie dzieci z 2021 r., która zrównała homoseksualizm z pedofilią, a tym samym zakazała przedstawiania lub promowania homoseksualizmu w miejscach, w których dzieci mogłyby go zobaczyć.

Ustawa od tego roku zabrania organizacji wydarzeń LGBTQ+ na terenie całych Węgier. Pozwala także na stosowanie technologii rozpoznawania twarzy w celu identyfikacji uczestników, co według organizatorów jest naruszeniem praw człowieka.

Czytaj więcej

Sąd nad Węgrami w Parlamencie Europejskim. Von der Leyen atakuje Orbána

Już w marcu zakaz wywołał żywiołowe protesty, a organizatorzy zapowiedzieli, że mimo nowych przepisów będą kontynuować coroczny festiwal, deklarując, że będą walczyć z „tym nowym faszystowskim zakazem”

Pod petycją wzywającą policję do odrzucenia zakazu podpisało się ponad 120 tysięcy osób z 73 krajów. Sygnatariusze domagają się, by marsz odbył się „bez przeszkód i pokojowo, wolny od dyskryminacji, nękania, strachu i przemocy.”

Ostrzeżenia Viktora Orbána

Premier Viktor Orbán poparł zakaz, argumentując, że ma on chronić dzieci przed naruszeniami prawa. Orbán, który rządzi Węgrami od 2010 roku, promuje agendę chrześcijańsko-konserwatywną. Wprowadzane przez jego rząd przepisy wzbudziły niepokój obrońców praw człowieka i Unii Europejskiej. Przepisy z 2021 roku Komisja Europejska skierowała  do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Dzień przed wyznaczonym terminem marszu, premier Viktor Orbán w radiu ostrzegł, że osoby, które zdecyduje się na uczestnictwo w nielegalnym marszu, poniosą konsekwencje.

– Jesteśmy dorosłymi ludźmi i zalecam, aby każdy sam decydował, czego chce, przestrzegał zasad... a jeśli tego nie robi, powinien ponieść jasne konsekwencje prawne – powiedział.

Tysiące uczestników przemaszerowały w sobotę ulicami Budapesztu, niosąc transparenty z hasłami „Solidarność z Budapest Pride” oraz plakaty z przekreślonym wizerunkiem premiera Viktora Orbána. Z głośników płynęła muzyka, a w pochodzie brały udział osoby w różnym wieku – od rodzin z wózkami, przez nastolatków, aż po starszych mieszkańców idących obok aktywistów ruchu LGBTQ.

Przemarsz rozpoczął się w historycznym centrum miasta i ciągnął się wzdłuż bulwarów nad Dunajem, zyskując na liczbie uczestników i zajmując coraz większą przestrzeń mimo obowiązującego zakazu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
72 godziny kryzysu. Unia apeluje, by minimum na taki czas zgromadzić zapasy
Społeczeństwo
Alarmujące dane z Wielkiej Brytanii o woreczkach nikotynowych. Najnowsze wyniki badań dotyczą dzieci
Społeczeństwo
Gwardia Narodowa na ulicach Los Angeles. Protesty przeciwko polityce Donalda Trumpa ws. migracji
Społeczeństwo
Protesty w Los Angeles, Trump wysyła Gwardię Narodową. Gubernator: Chce widowiska
Społeczeństwo
Już nie USA i nawet nie Ukraina. Kogo Rosjanie uważają za głównego wroga?