Reklama
Rozwiń

Parada równości w Budapeszcie. Viktor Orbán ostrzegł osoby, które wyjdą na ulice

Premier Węgier Viktor Orbán zapowiedział, że zorganizowanie lub udział w paradzie równości w Budapeszcie, która została zakazana przez policję, będzie miało „konsekwencje prawne”.

Publikacja: 27.06.2025 10:59

Viktor Orbán

Viktor Orbán

Foto: REUTERS/Christian Hartmann

Węgierski parlament, w którym prawicowa partia Orbána, Fidesz, ma znaczną większość, przyjął w marcu ustawę, która stworzyła podstawę prawną dla policji do zakazywania marszów LGBTQ, argumentując, że ochrona dzieci ma pierwszeństwo nad prawem do zgromadzeń. Umożliwia ona również policji wykorzystywanie kamer do rozpoznawania twarzy w celu identyfikacji uczestników i nakładania grzywien.

Marcowa decyzja parlamentu spotkała się z protestem w Budapeszcie. Kilka tysięcy demonstrantów skandowało „Zgromadzenia są podstawowym prawem”, stojąc twarzą do policyjnego kordonu. Wiele międzynarodowych organizacji zajmujących się prawami człowieka, w tym Amnesty International, uznało tę ustawę za dyskryminującą.

– To prawo tworzy chmurę strachu i ogranicza dostęp do informacji, zwłaszcza dla młodych ludzi. Strach uniemożliwia ludziom poszukiwanie i otrzymywanie informacji na temat orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Przyczynia się również do tworzenia negatywnych stereotypów i dyskryminacji osób LGBT – powiedziała Eszter Mihaly, węgierska przedstawicielka Amnesty International ds. praw LGBT+.

Czytaj więcej

Kręte drogi Viktora Orbána. O co chodzi premierowi Węgier?

Krytycy rozwiązań wprowadzonych przez węgierski rząd postrzegają zakaz organizacji parad równości jako część szerszych represji wobec swobód demokratycznych przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi, w których Orbán zmierzy się z partią Tisza Pétera Magyara. W przeprowadzonym w czerwcu sondażu opozycyjna partia miała 15 pkt. proc. przewagi nad rządzącym Fideszem. 

Viktor Orbán ostrzega przed udziałem w paradzie równości w Budapeszcie

– Jesteśmy dorosłymi ludźmi i zalecam, aby każdy sam decydował, czego chce, przestrzegał zasad... a jeśli tego nie robi, powinien ponieść jasne konsekwencje prawne – powiedział Orbán w państwowym radiu. Stwierdził, że policja może rozproszyć zakazaną imprezę, ale Węgry są „cywilizowanym krajem”, a zadaniem policji jest przekonanie ludzi do przestrzegania prawa. – Jesteśmy na tym świecie, aby ułatwiać sobie życie, a nie utrudniać, taka jest istota chrześcijaństwa – mówił.

W poniedziałek Wielka Brytania, Francja, Niemcy i 30 innych krajów wyraziło poparcie dla społeczności LGBTQ na Węgrzech i dla parady równości, która odbędzie się 28 czerwca. Parada odbędzie się po tym, jak liberalny burmistrz Budapesztu oświadczył, że miasto zorganizuje ją jako miejskie święto wolności.

Czytaj więcej

Jan Zielonka: Orbánizacja Europy. Zasieki, mury i mundury mają nam przywrócić świetlaną przeszłość

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wezwała władze Węgier do zezwolenia na organizację parady – krok ten Orbán porównał do otrzymywania rozkazów z Moskwy w czasach komunizmu. – Podobnie jak Moskwa, uważa Węgry za kraj podporządkowany i myśli, że może z Brukseli nakazywać Węgrom, jak mają żyć, co mają lubić, a czego nie – powiedział Orbán.

Orbán, który rządzi Węgrami od 2010 roku, promuje agendę chrześcijańsko-konserwatywną. W 2021 roku na Węgrzech zakazano „promowania homoseksualizmu” wśród osób poniżej 18. roku życia. Przepisy te były krytykowane przez obrońców praw człowieka i Unię Europejską. Przepisy z 2021 roku wywołały zaniepokojenie wśród przedstawicieli środowisk LGBTQ na Węgrzech. Komisja Europejska skierowała te przepisy do Trybunału Sprawiedliwości UE. Orbán tłumaczył, że przyjmowane przez węgierską większość rządzącą przepisy mają na celu ochronę dzieci.

Zdjęcie z parady równości w Budapeszcie w 2022 roku

Zdjęcie z parady równości w Budapeszcie w 2022 roku

Foto: REUTERS/Marton Monus

Komisja Europejska podjęła działania prawne przeciwko Węgrom, oskarżając je o dyskryminację osób LGBT i naruszanie unijnego prawa, co premier Orbán nazywa „prawnym chuligaństwem”. UE zarzuca Węgrom m.in. łamanie dyrektyw dotyczących wolności mediów i zakaz cenzury na podstawie orientacji seksualnej.

Parada Równości w Warszawie

W połowie czerwca ulicami Warszawy przeszła Parada Równości. Hasłem tegorocznego marszu było „Odpowiedzią jest miłość”. 

Czytaj więcej

Parada Równości przeszła ulicami Warszawy. Nie obyło się bez incydentów

Parada Równości to wydarzenie organizowane w Warszawie od 2001 r. Postulaty organizatorów to zapewnienie wszystkim równych praw i ochrony przed dyskryminacją oraz wykluczeniem. 

Węgierski parlament, w którym prawicowa partia Orbána, Fidesz, ma znaczną większość, przyjął w marcu ustawę, która stworzyła podstawę prawną dla policji do zakazywania marszów LGBTQ, argumentując, że ochrona dzieci ma pierwszeństwo nad prawem do zgromadzeń. Umożliwia ona również policji wykorzystywanie kamer do rozpoznawania twarzy w celu identyfikacji uczestników i nakładania grzywien.

Marcowa decyzja parlamentu spotkała się z protestem w Budapeszcie. Kilka tysięcy demonstrantów skandowało „Zgromadzenia są podstawowym prawem”, stojąc twarzą do policyjnego kordonu. Wiele międzynarodowych organizacji zajmujących się prawami człowieka, w tym Amnesty International, uznało tę ustawę za dyskryminującą.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Ukraina zmierza ku autorytaryzmowi? Wielu Ukraińców uważa, że tak
Polityka
Michał Szułdrzyński: Trump broni Netanjahu. I bombarduje izraelską demokrację
Polityka
Gen. Roman Polko: Zachód poszedł daleko w zaspokajaniu ego Donalda Trumpa
Polityka
NATO na szczycie w Hadze razem. Mimo wszystko
Polityka
Żona Kima na zdjęciu z torebką, na którą w Korei Płn. trzeba pracować nawet 24 lata