To była historia jak z filmu. We wtorek w Libanie doszło do eksplozji tysięcy miniaturowych urządzeń służących do komunikacji bojownikom Hezbollahu. – Korzystają z pagerów, ponieważ uważają, że zwykła sieć komórkowa jest infiltrowana przez Izrael – tłumaczył Jędrzej Bielecki powód, dla którego używany jest sposób komunikacji znany z lat dziewięćdziesiątych.
Węgierski ślad wybuchowych pagerów
W urządzeniach, produkowanych na Węgrzech przez tajwańską firmę, przy baterii zamontowano małą ilość materiału wybuchowego, którego eksplozja raniła cztery tysiące osób, jedenaście zaś zginęło.
Czytaj więcej
Ręczne radiotelefony używane przez libańską grupę zbrojną Hezbollah zostały zdetonowane późnym popołudniem na południu kraju i na południowych przedmieściach stolicy Libanu – Bejrutu. Źródła informują o trzech osobach zabitych
Bielecki zastanawiał się, jaka będzie reakcja Hezbollahu na ten ruch. Czy odpowie zbrojnie? Czy zaangażuje się w tę odpowiedź wspierający Hezbollah Iran? Przypomniał, że po tym, jak na terytorium Iranu Izrael zabił przywódcę Hamasu Ismaila Haniję w lipcu tego roku, Teheran zapowiedział krwawą zemstę. Do dziś jednak ona nie nastąpiła, również z powodu nacisków Stanów Zjednoczonych, którym zależało na tym, by nie doszło do eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie.