Po ostrzelaniu przeszło tydzień temu takiego tłumu zdesperowanych Palestyńczyków przez izraelskich żołnierzy o głodzie i katastrofalnej sytuacji zaczął mówić największy sojusznik Izraela – Stany Zjednoczone.
Jak dostarczyć pomoc do Gazy
Dostawy lądowe poprzez kontrolowane przez Izraelczyków granice są wielokrotnie mniejsze niż przed wojną, którą wywołał przeprowadzony 7 października atak terrorystyczny Hamasu na Izrael, a potrzeby – nieporównanie większe.
Amerykanie w poprzednią sobotę zaczęli zrzucać pomoc żywnościową z samolotów. Na plaży w Gazie wylądowało wówczas 38 tysięcy porcji posiłków. W planach, jak ujawnił amerykański Departament Obrony, jest dostarczanie aż 2 milionów dziennie – ale drogą morską. W tym celu Amerykanie mają wybudować pływające pirsy dla statków u wybrzeża strefy – zapowiedział to w czwartkowym orędziu prezydent Joe Biden. Budowa potrwa do dwóch miesięcy, ma się w nią zaangażować około tysiąca amerykańskich żołnierzy, ale – jak podkreślił Pentagon – nie będą oni schodzili na ląd.
Czytaj więcej
Według informacji Hamasu nie żyje Alex Dancyg, polski i żydowski historyk, uprowadzony z Izraela do Strefy Gazy. Miał zginąć podczas izraelskiego bombardowania.
W weekend nie było jasne, kto ma zapewnić bezpieczeństwo temu tymczasowemu portowi, choć prezydent Biden pytany o to w piątek wieczorem przez dziennikarzy powiedział krótko: Izraelczycy. Izraelskie media podkreślały, że takiego potwierdzenia ze strony izraelskiej jednak na razie nie ma, jest natomiast pozytywna reakcja na zapowiedź utworzenia morskiego korytarza dla pomocy humanitarnej.