Kraje Europy zaczęły masowo odsyłać nam nielegalnych imigrantów, którzy przekroczyli granicę w Polsce

W ciągu czterech ostatnich miesięcy do Polski przekazano z innych państw Unii Europejskiej 353 cudzoziemców, w tym 76, którzy przekroczyli nielegalnie naszą granicę z Białorusią. Najwięcej z Niemiec – 229, z Norwegii – 27, ze Szwecji – 25, a spośród tych, którzy przedostali się przez granicę polsko-białoruską przekazano nam z Niemiec 70 osób i 6 z Francji.

Publikacja: 12.12.2022 23:32

Do Polski może zostać cofniętych kilkanaście tysięcy uchodźców, którzy przekraczyli granicę z Białor

Do Polski może zostać cofniętych kilkanaście tysięcy uchodźców, którzy przekraczyli granicę z Białorusią. Na zdjęciu: kurdyjska rodzina z Iraku, koczująca po białoruskiej stronie granicy, listopad 2021 r.

Foto: Wojtek RADWAŃSKI/AFP

To efekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego, tzw. Dublin III z 2013 r., które stosuje się w razie udowodnienia nielegalnego przekroczenia granicy państwa członkowskiego z terytorium państwa trzeciego. Wtedy to właśnie państwo jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Cudzoziemca odsyła się też wówczas, gdy złożył on wniosek o ochronę w jednym państwie UE i nie czekając na decyzję, wyjechał do innego.

Dla Polski, którą dotknął kryzys migracyjny na granicy z Białorusią, oznacza to przyjęcie z powrotem nawet kilkunastu tysięcy osób.

Problem logistyczny

W związku z wojną w Ukrainie i falą uchodźców rząd poprosił o czasowe wstrzymanie powrotów imigrantów do końca lipca. Po tym czasie Polska musi przyjmować z powrotem „swoich” imigrantów. – Wśród cudzoziemców przekazanych i planowanych do przekazania dominują obywatele Iraku i Afganistanu – mówi Anna Michalska, rzecznika KG Straży Granicznej.

X

Czytaj więcej

O niemal 80 proc. wzrosła liczba wypadków spowodowanych przez kierowców z zagranicy

To wielki problem logistyczny – służby muszą wszcząć całą procedurę administracyjną – m.in. wystąpić do sądu o umieszczenie w ośrodkach, przyjąć nowe wnioski o ochronę międzynarodową. To też koszty, bo imigrant, będąc w procedurze trwającej do sześciu miesięcy, otrzymuje pełne utrzymanie, kieszonkowe i ubezpieczenie zdrowotne.

– Położenie Polski – mamy długą granicę zewnętrzną UE – sprawia, że cudzoziemcy przekraczają naszą granicę, choć wcale nie zamierzają u nas pozostać. Ale jeśli uda im się dostać do innych krajów Europy Zachodniej, wykorzystując m.in. procedurę ubiegania się o ochronę międzynarodową, i tak zostają zawróceni do Polski – przyznaje Michalska.

Jak to wygląda, pokazuje np. historia Afgańczyka złapanego na zielonej granicy. W sierpniu 2021 r. złożył w Polsce wniosek o udzielenie ochrony, co wstrzymuje deportację. W grudniu ub.r. postępowanie umorzono, bo – nie czekając na decyzję – mężczyzna wyjechał. Zaraz potem wpłynął wniosek „dubliński” z Niemiec, by Polska przyjęła tego imigranta. Choć Afgańczyk odwołał się do sądu na decyzję o przekazaniu, ostatecznie został w sierpniu br. odesłany do Polski. I tu znowu złożył wniosek o azyl, i znów uciekł.

Czytaj więcej

Pseudokibice pomagają przemycać ludzi z Białorusi do Polski

Podobnych spraw są setki. Imigranci wykorzystują procedury azylowe, by wstrzymać deportację. Wnioski o ochronę mogą składać wielokrotnie, jeśli wyjadą – nie ponoszą konsekwencji. Sprzyja im fakt, że zdecydowana większość przekazywanych do Polski cudzoziemców jest kierowanych do otwartego ośrodka, skąd mogą uciec. Odesłani np. z Niemiec składają ponowne wnioski.

– Do końca października br. kolejne wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej – m.in. po transferach dublińskich, ale nie tylko – złożyło 1,5 tys. cudzoziemców – wskazuje nam Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców. Około połowa z nich to Czeczeni.

Zapóźnione prawo

W 10 losowo wybranych sprawach dotyczących cudzoziemców przekazanych do Polski z Niemiec, aż w 9 złożyli wnioski o azyl w Polsce lub zadeklarowali chęć kontynuowania poprzedniej procedury. Finał? Dwóch otrzymało ochronę, dwie sprawy są w toku, pięciu ponownie uciekło.

– Cała rzesza osób przybywających do UE nie jest zdecydowana, w jakim kraju chce się osiedlić. Ale nawet sam fakt, że od razu po przybyciu cudzoziemcy są umieszczani w strzeżonych ośrodkach, bardzo ich zniechęca do pozostania w Polsce – zauważa mec. Maria Poszytek, prawniczka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Czytaj więcej

Rośnie liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią

Karol Karski, europoseł PiS, członek prezydium podkomisji praw człowieka w PE, przyznaje, że prawo unijne nie przystaje do realiów, jakie wynikają ze wzmożonej nielegalnej imigracji do Europy. – Zgadzam się, że przepisy prawa unijnego należałoby znowelizować, np. wprowadzić zakaz składania wniosku o ochronę, gdy dana osoba była już „po drodze” na terytorium państwa bezpiecznego, w tym państwa pozaunijnego, gdzie przecież powinna to zrobić – mówi nam poseł Karski. 

W Polsce cudzoziemiec objęty ochroną międzynarodową może przez rok korzystać z programu integracyjnego, dzięki czemu otrzymuje pomocą finansową na pokrycie kosztów utrzymania, w tym m.in. wydatków na żywność, odzież, opłaty za mieszkanie i na naukę języka polskiego (łączna wysokość tych świadczeń zależy od liczby osób w rodzinie oraz czasu trwania indywidualnego programu integracji, i wynosi obecnie od 721 zł do 1450 zł.).

Po pięciu latach nieprzerwanego pobytu w Polsce cudzoziemiec objęty ochroną może ubiegać się o zezwolenie na pobyt stały, a po kolejnych dwóch latach – o uznanie za obywatela polskiego.

To efekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego, tzw. Dublin III z 2013 r., które stosuje się w razie udowodnienia nielegalnego przekroczenia granicy państwa członkowskiego z terytorium państwa trzeciego. Wtedy to właśnie państwo jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Cudzoziemca odsyła się też wówczas, gdy złożył on wniosek o ochronę w jednym państwie UE i nie czekając na decyzję, wyjechał do innego.

Pozostało 92% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum