Od kilku miesięcy Jarosław Kaczyński spotyka się w weekendy z wyborcami w różnych częściach Polski (z przerwą w sierpniu) - w czasie spotkań wygłasza przemówienia, a następnie odpowiada na pytania od wyborców odczytywane przez prowadzącego spotkanie działacza PiS.
Przed sierpniową przerwą głośne były wypowiedzi Kaczyńskiego na temat osób transpłciowych (we Włocławku prezes PiS mówił o osobach, które "uważają, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że teraz, do tej pory, do godziny - jest w tej chwili koło wpół do szóstej - byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą". - Ja bym to badał - dodał Kaczyński); na temat młodzieży, która znajduje się pod zbyt wielkim wpływem smartfonów (w Gnieźnie prezes PiS przekonywał, że "młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu, mówiąc w przenośni". - Tu znowu my wielkich możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili kontrakcje - zapowiedział); czy o euro, które w Niemczech "nie jest warte więcej niż trzy złote" (- Lekarze już dzisiaj nie przyjmują propozycji w Niemczech, bo tam się mniej płaci niż tu, w Polsce. Nawet jeśli przyjąć ten nic niemający wspólnego z rzeczywistością sposób przeliczania euro na złotówki. Przecież w Niemczech euro nie jest warte więcej niż trzy złote, a nawet jest mniej warte, a nie tam cztery pięćdziesiąt czy prawie pięć. Tak to się zmienia pod naszymi rządami - mówił w Białymstoku).
Czytaj więcej
Podczas spotkania z wyborcami we Włocławku prezes PiS Jarosław Kaczyński nawiązał do osób, które nie zgadzają się z partią rządzącą. Wymienił jako przykład osoby LGBT.
Kaczyński sugerował też, że Niemcy mogą się obecnie zbroić przeciw Polsce, a nie przeciw Rosji ("Czy Niemcy się chcą zbroić przeciw Rosji, czy przeciw nam, to ja nie wiem, ale w każdym razie się zbroją" - mówił w Sochaczewie).
Czytaj więcej
- Możemy liczyć na NATO, ale wtedy, jak się sami będziemy mocno zbroić - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na spotkaniu z mieszkańcami Sochaczewa wicepremier przekonywał, że wojna Rosji z Ukrainą nie może skończyć się klęską Kijowa, a Polska musi być silna militarnie. - Nie chcemy wojny, chcemy odstraszać. Chcemy pokazać Rosjanom, że nie mają czego tutaj szukać - mówił.