Imigranci wracają z Białorusi do Iraku. "Jeśli nic się nie zmieni znów wyjadę"

Ok. 430 imigrantów, w większości Kurdów z Iraku, wróciło do tego kraju na pokładzie samolotu wysłanego do Mińska przez iracki MSZ. Przez ostatnie tygodnie imigranci ci przebywali na granicy Polski z Białorusią i Litwy z Białorusią, próbując przedostać się na terytorium Unii Europejskiej.

Publikacja: 19.11.2021 06:00

Imigranci powracający z Białorusi na lotnisku w Bagdadzie

Imigranci powracający z Białorusi na lotnisku w Bagdadzie

Foto: AFP

Samolot z Mińska poleciał do Irbilu, w irackim Kurdystanie, skąd udał się do Bagdadu.

Reuters rozmawiał z niektórymi imigrantami, którzy opuścili samolot na lotnisku w Irbilu. Mohsen Addi, jezyda z Sindżaru w północno-zachodnim Iraku, którego rodzina była zniewolona w czasie rządów dżihadystów z Daesh sprzed kilku lat, dotarł na Białoruś z żoną i dziećmi przez Turcję. 

- Spędziliśmy miesiąc na Białorusi, ale było tam tak zimno i bardzo ciężko - mówi. - Zostałbym tam do śmierci, ale moja rodzina była w niebezpieczeństwie - dodał. - Jeśli sytuacja nie poprawi się w Iraku, znów wyjadę. Nie ma innego wyboru - przekonuje.

Czytaj więcej

Reuters: Polacy wysyłają zupę głodnym imigrantom na granicy

Addi narzeka, że w jego rodzinnym miasteczku w Iraku wciąż nie ma elektryczności, a mieszkańcy nie mogą liczyć na opiekę medyczną.

Irakijczycy, zwłaszcza Kurdowie, stanowili większość z ok. 4 tysięcy migrantów, którzy koczowali i nadal koczują w lasach na granicy Białorusi, próbując przedostać się na Litwę, Łotwę lub do Polski.

Teraz migranci, którzy wyrazili taką wolę, mogą wracać do Iraku - ich powrót organizuje iracki rząd.

430

Ok. tylu migrantów wróciło do Iraku na pokładzie samolotu wysłanego do Mińska przez MSZ Iraku

30-letni Kurd z Iraku, który nie chce podać nazwiska, tłumaczy, że nie wróciłby do Iraku, gdyby nie jego żona, która nie chciała już zostać na granicy Białorusi ponieważ "widziała tam zbyt wiele strasznych rzeczy".

Reuters przypomina, że na granicy Polski z Białorusią zmarło co najmniej osiem osób, w tym 19-letni Syryjczyk, który utonął w Bugu próbując przedostać się do Polski. Nastolatka pochowano w Polsce, a pogrzeb transmitowano w internecie, tak by mogli w nim wziąć udział jego krewni w Syrii.

Społeczeństwo
Chińczycy wysłali sondę kosmiczną na "ciemną stronę Księżyca"
Społeczeństwo
Hamas uwiódł studentów w USA
Społeczeństwo
Arizona: Spór o zakaz aborcji z czasów wojny secesyjnej. Jest decyzja Senatu
Społeczeństwo
1 maja we Francji spokojniejszy niż rok temu. W Paryżu raniono 12 policjantów
Społeczeństwo
Zwolennicy Izraela zaatakowali zwolenników Palestyny. Setki osób zatrzymanych
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił