Wynajmował od Banasia kamienicę, został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy

Janusz K., który wynajmował od Mariana Banasia krakowską kamienicę, został oskarżony o wypranie miliona złotych i próbę wyprania 50 mln euro z nielegalnego hazardu.

Aktualizacja: 04.10.2021 21:15 Publikacja: 03.10.2021 19:21

W należącej do Banasia krakowskiej kamienicy najemcy prowadzili hotel z pokojami na godziny

W należącej do Banasia krakowskiej kamienicy najemcy prowadzili hotel z pokojami na godziny

Foto: Beata Zawrzel / Reporter

W akcji specjalnej CBA w sierpniu ubiegłego roku Janusz K. został zatrzymany, a teraz do sądu w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwko niemu i osobom, z którymi współdziałał.

Bracia z Krakowa

Janusz i Wiesław K. to bohaterowie reportażu „Superwizjera" TVN z sierpnia 2019 r. „Pancerny Marian i pokoje na godziny". To oni od 2009 r. zarządzali podnajętą od Mariana Banasia – szefa NIK – kamienicą w krakowskim Podgórzu za cenę dwukrotnie niższą od rynkowej. Formalnie nieruchomość wynajęła firma pasierba Janusza K., jednak to bracia K. prowadzili w niej tzw. pokoje na godziny. Dziennikarz TVN nagrał wtedy znamienne słowa, które zaszkodziły prezesowi NIK. „Kurde. A może niech pan poczeka, ja zadzwonię do Banasia" – powiedział jeden z braci.

Drugi z braci – Wiesław K., ps. Simon – ma bogatą kryminalną przeszłość: trzy wyroki za wymuszanie zwrotu długów i groźby.

Krakowska kamienica przy ul. Krasickiego, którą Marian Banaś otrzymał za darmo w 2000 r. od byłego żołnierza Armii Krajowej za tzw. umowę dożywocia, stała się po latach jego obciążeniem. Od 2006 r. prowadzeniem w niej usług szkoleniowych i hotelowych zajmował się syn Banasia – Jakub. Od 2014 r. była wynajmowana i właśnie prowadzeniem w niej hotelu na godziny trudnili się bracia K. Formalnie umowę z Banasiem podpisała firma Dawida O. – pasierba Janusza K.

Czytaj więcej

Poznaliśmy ustalenia CBA i prokuratury ws. Banasia

– Bohater reportażu TVN nie jest żadnym moim znajomym. To ojciec człowieka, który wynajął mój dom pod działalność hotelową. Poznałem go wtedy, gdy zawarłem już umowę z jego synem – tłumaczył się w Sejmie Marian Banaś, gdy sprawa wyszła na jaw. A publicznie przekonywał, że wynajmował tanio, by „wyrównać rachunki" przy sprzedaży kamienicy. Jednak do tego nie doszło, strony rozwiązały przedwstępną umowę sprzedaży w grudniu 2018 r., a kamienicę – co ujawniła „Rzeczpospolita" – kupił za 4,5 mln zł kto inny (spółka z Małopolski).

Dziś prokuratura czyni zarzut Marianowi Banasiowi, że wynajmował kamienicę za cenę prawie dwukrotnie poniżej rynkowej. I wytyka mu, że podpisał aż trzy umowy dzierżawy – od 4 tys. do 8,2 tys. zł (realna – to 14 tys. zł).

Brudna kasa z hazardu

Jak dowiedziała się „Rz", Janusz K. został oskarżony w sierpniu tego roku o pranie brudnych pieniędzy na kwotę 1 miliona złotych oraz usiłowanie prania na rekordową kwotę 50 milionów euro. Po zatrzymaniu w sierpniu 2020 r. siedział w areszcie. Zarzuty postawiła mu, a teraz oskarżyła go Prokuratura Okręgowa w Warszawie – ta sprawa nie ma związku ze śledztwem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku dotyczącym nieprawidłowości w majątku Banasia.

Z aktu oskarżenia wynika, że we wrześniu 2020 r. K. przyjął od jednej z osób 1 mln zł pochodzące z nielegalnego hazardu, z czego dla siebie miał zatrzymać 400 tys. zł. By ukryć przestępcze pochodzenie środków, podpisał wcześniej fikcyjną umowę z firmą budowlaną, zlecając jej „rzekome wykonanie szeregu prac". Inny zarzut dla Janusza K. dotyczy usiłowania wyprania, wraz z innymi osobami, 50 mln euro, też z nielegalnych gier – kwota ta miała być przekazana przelewami bankowymi na jedną ze spółek, a przestępcze pochodzenie środków miała zakamuflować umowa na fikcyjne usługi joint venture. Za pomoc w wypraniu pieniędzy Janusz K. miał obiecane 5 mln euro. Odpowie też za lichwę. Do „prania" mało dojść pod Warszawą, stąd sprawą zajęli się stołeczni śledczy.

Czytaj więcej

Marian Banaś: NIK jest ostatnią niezależną instytucją

Drugi z braci – Wiesław K., ps. Simon – ma bogatą kryminalną przeszłość: trzy wyroki za wymuszanie zwrotu długów i groźby. Najnowszy za taki czyn (po wierzytelności poszedł z maczetą) i za nielegalne posiadanie rewolweru Major Eagle 2,5 kaliber 10 mm zapadł w styczniu. Jak ustaliła „Rzeczpospolita" broń znaleziono w lutym 2020 r. podczas przeszukania w kamienicy należącej kiedyś do Mariana Banasia (sprzedał ją w sierpniu 2019 r., tuż zanim został prezesem NIK).

Przepływy pod lupą

Przepływy finansowe między Banasiem a wynajmującymi kamienicę w Krakowie badał po reportażu „Superwizjera" generalny inspektor informacji finansowej. W efekcie złożył zawiadomienie dotyczące wynajmu kamienicy. Raport, objęty tajemnicą skarbową, trafił do śledztwa prokuratury w Białymstoku.

Zaniżanie wynajmu, by płacić niższe podatki, to przestępstwo karnoskarbowe – taki zarzut chce postawić prezesowi NIK białostocka prokuratura – inne dotyczą tego, że Banaś miał złożyć dziesięć fałszywych oświadczeń majątkowych, zaniżając majątek nawet o 550 tys. zł.

Śledczy mają też wątpliwości co do rozliczeń Mariana Banasia z dzierżawcą kamienicy, gdy ten jej nie kupił – chodzi o zaliczkę 190 tys. zł płatną gotówką. Prokuratura twierdzi, że „nie ma takiej kwoty w historii transakcji", a Banaś „nie dysponował taką kwotą w tamtym okresie" – wskazała we wniosku o uchylenie mu immunitetu (bez tego nie można postawi zarzutów).

W akcji specjalnej CBA w sierpniu ubiegłego roku Janusz K. został zatrzymany, a teraz do sądu w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwko niemu i osobom, z którymi współdziałał.

Bracia z Krakowa

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
W gospodarstwie znaleziono kilkadziesiąt martwych zwierząt. Zatrzymano 48-latka