Od wczoraj nie obowiązują przepisy regulujące kwestie opłat za pobyt w izbach wytrzeźwień.
Stare unieważnił Trybunał Konstytucyjny (bo według nich opłatę ustalano rozporządzeniem, choć powinno się to robić ustawą), a nowelizacja ustawy jeszcze nie weszła w życie. I nie wiadomo, kiedy to nastąpi, bo prezydent właśnie skierował ją do Trybunału. Dyrektorzy takich placówek sami więc decydują, co robić w tej sytuacji.
W wielu miastach, m.in. we Wrocławiu i Krakowie, wstrzymano wypisywanie rachunków. W innych, np. w Zamościu, dopiero się zastanawiają, jak wybrnąć z prawnego pata.
W Warszawie urzędnicy uznali, że nic nie trzeba zmieniać. Rzeczniczka ratusza Agnieszka Kłąb powołuje się na rozliczne przepisy: – Nie nie ma zagrożenia dla Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych, gdyż działa on na podstawie uchwały Rady Miasta z 9 września 2010 r. w oparciu o art. 42 ust. 5 ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy z 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej.
Czy rzeczywiście Warszawa może wystawiać rachunki za pobyt w Ośrodku dla Osób Nietrzeźwych?