Trójka młodych Żydów – dwóch chłopaków i dziewczyna – postanowiła wybrać się na spacer po francuskiej miejscowości Villeurbanne w pobliżu Lyonu. Niestety, chłopcy popełnili fatalny błąd i włożyli na głowy jarmułki. Gdy pojawili się na ulicy, wywołali niezwykle agresywną reakcję muzułmańskich przechodniów. W pewnym momencie zostali otoczeni i zaatakowani przez około dziesięciu mężczyzn.
Napastnicy, którzy pochodzili z krajów Maghrebu, wznosili antysemickie okrzyki. W ich rękach pojawiły się młotki i żelazne pręty. Młodzi Żydzi zostali niezwykle dotkliwie pobici. Jeden z chłopców miał otwartą ranę głowy, dziewczyna – od ciosu „tępego, metalowego narzędzia" – poważnie uszkodzony kark. Gdy trafili do szpitala, przy ich łóżkach musieli dyżurować uzbrojeni policjanci.
Mimo że do podobnych incydentów dochodzi na Zachodzie coraz częściej, to Polska i inne kraje Europy Wschodniej są oskarżane przez ten sam Zachód o nienawiść do Żydów. Ostatni przykład – głośny reportaż BBC „Stadiony nienawiści", w którym ukazano nasz kraj jako siedlisko dzikich, żądnych krwi antysemitów. Przeciwko takiemu ukazywaniu sprawy coraz częściej protestują sami Żydzi.
Sytuacja sprzed 80 lat
– Dzielenie Europy na antysemicki Wschód i tolerancyjny Zachód to fałszywy stereotyp. To przekładanie sytuacji sprzed 80 lat na dzisiejsze, zupełnie inne czasy – mówi „Rz" izraelski prof. Gerald Steinberg. – W Polsce i innych państwach Europy Wschodniej nie tylko nie ma radykalnych muzułmanów, którzy dokonują większości antysemickich ataków, ale znacznie słabsze są u was również lewackie organizacje propalestyńskie. A to one prowokują chuliganów do ataków na Żydów. Antysemityzm ukrywają pod maską antysyjonizmu.
Według Steinberga policja w krajach Zachodu nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa Żydom. Kieruje się bowiem polityczną poprawnością i obawia narazić muzułmanom, którzy mają tam status świętych krów. Według raportów Europejskiego Kongresu Żydów efekt jest taki, że o ile na Zachodzie liczba antyżydowskich ataków i aktów wandalizmu systematycznie rośnie, to w Polsce w szybkim tempie spada.