Studenci są wyjątkowo poszukiwani przez pracodawców takich branż jak hotelarstwo, restauracje czy call center i często zarabiają więcej niż etatowi pracownicy. O zajęcie dla nich jest łatwo, bo pracodawcy mogą zatrudniać żaków na umowy cywilne bez konieczności opłacania ZUS. Eksperci są pewni, że gdyby umowy te ozusować - a takie pomysły się pojawiają uderzyłoby to w osoby dorabiające w czasie studiów.
- Znalezienie posady, która pozwoli pogodzić chodzenie na uczelnię z pracą, nie jest trudne - mówi Tomasz Hanczarek, prezes Work Service, największej polskiej agencji pracy tymczasowej. - Jest wiele ofert zatrudnienia dla studentów, które gwarantują elastyczne godziny pracy oraz zarobki na poziomie nawet 24 zł brutto za godz.
- Hotele, restauracje, kluby czy call center to sektory wręcz dedykowane studentom i przez nich opanowane - zauważa Krzysztof Inglot, dyrektor Działu Rozwoju Rynków z Work Service. Firma kontroluje 26. proc. rynku pracy tymczasowej w Polsce.
- Studentów, którzy godzą zarabianie z nauką, jest coraz więcej. Ponieważ priorytetem dla nich jest możliwość elastycznego dostosowania godzin pracy do planu zajęć, studenci pracują przede wszystkim na podstawie umów cywilnoprawnych - komentuje Tomasz Hanczarek.
Z rankingu Work Service wynika, że najlepiej płatne są posady barmana (17-21 zł brutto na godzinę) i hostessy (11-24 zł). - Jednak w tym przypadku warto zwrócić uwagę na duże zróżnicowanie w płacach, które w przypadku tej profesji jest największe - komentuje Tomasz Hanczarek.