Biochem w matni
Biochem od 1989 roku zajmuje się produkcją pasty i plastrów borowinowych sprzedawanych głównie do uzdrowisk. Przez blisko ćwierć wieku firma spełniała wszystkie stawiane jej przez Ministerstwo Zdrowia wymagania.
W październiku ubiegłego roku prezes Narodowego Funduszu Zdrowia wydał zarządzenie wskazujące, że refundacji podlegać będą jedynie te produkty, które wytwarzane są z borowiny pobieranej na terenie uzdrowisk. Pech Biochemu polega na tym, że surowiec firma pobiera z Czarnego Dunajca, który gminą uzdrowiskową nie jest. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że właściwości lecznicze borowiny z Dunajca zostały zweryfikowane w procesie rejestracji produktu leczniczego. Potwierdzają to też liczne certyfikaty i badania.
Co więcej, produkty Biochemu, spełniając wymogi obowiązujące dla produktu leczniczego, poddane są znacznie ostrzejszym rygorom niż borowina pochodząca z uzdrowiska.
Właścicielka firmy mówiła w naszym tekście, że uzdrowiska, zwłaszcza te z południa Polski, muszą teraz rezygnować z zakupu jej produktów na rzecz borowiny przywożonej z drugiego końca Polski, co znacznie podnosi koszty zabiegów.