Będą renty za walkę z komuną

Doradcy prezydenta chcą, by żyjący w biedzie dawni działacze opozycji dostawali specjalne zasiłki

Aktualizacja: 15.04.2013 02:32 Publikacja: 15.04.2013 02:06

Będą renty za walkę z komuną

Foto: Fotorzepa

O dramatycznej sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie część dawnych opozycjonistów  i bohaterów „Solidarności"  lat 80.,  „Rz" pisała kilkakrotnie. Wielu z nich nie ma z czego żyć. Próby uregulowania tej sytuacji kończyły się do tej pory fiaskiem.

Dlatego, jak dowiedziała się „Rz", Jan Lityński i Henryk Wujec, doradcy prezydenta RP, wielokrotnie więzieni w czasach PRL, przygotowali w tej sprawie projekt ustawy.  W tym tygodniu ma zostać zaprezentowany senatorom. Spotkanie przygotowuje wicemarszałek senatu Jan Wyrowiński (PO), bo to Senat RP, a nie Kancelaria Prezydenta,  ma podjąć drogę legislacyjną.  – Rozpoczniemy w ten sposób konsultacje społeczne, które na pewno nie będą łatwe – przewiduje Henryk Wujec.

Kryterium dochodowe

Zasiłek specjalny w wysokości 831 zł, a tyle wynosi obecnie najniższa emerytura, otrzymywałyby te osoby, których dochód nie przekracza 813 zł. Natomiast 415 zł te, których dochód nie przekracza 1355 zł. Skąd te kwoty? W Polsce prawo do świadczeń społecznych przysługuje tym, którzy spełniają tzw. kryterium dochodowe, wynoszące obecnie 542 zł. Kwota 813 zł to kryterium razy półtora, a 1355 zł razy dwa i pół. Kto osiąga wyższe dochody – zasiłku nie otrzyma. Dane te dotyczą osób żyjących samotnie. Natomiast kryterium dochodowe dla osób żyjących w rodzinie jest niższe i wynosi 456 zł, co oznacza, że od tej kwoty dokonuje się wyliczeń.

– Proponujemy zasiłki specjalne, przeznaczone wyłącznie dla tych byłych opozycjonistów, którzy rzeczywiście potrzebują wsparcia, a nie dla wszystkich działaczy podziemia – podkreśla Henryk Wujec.

Według autorów projektu, świadczenia mają przysługiwać także wdowom lub wdowcom po działaczach opozycji lub osobach represjonowanych. Możliwa będzie także pomoc związana z wypadkiem losowym, częściowe pokrycie kosztów sprzętu rehabilitacyjnego, wózka inwalidzkiego itp.

Zasiłki specjalne, przynajmniej częściowo, łagodziłyby dysproporcje pomiędzy wysokimi emeryturami esbeków a ludźmi, którzy walczyli o wolną Polskę.

– To elementarny przejaw sprawiedliwości, którą powinno zagwarantować  demokratyczne państwo – mówi Wojciech Borowik, prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa, angażujący się w prace nad ustawą.  Średnia esbecka  emerytura wynosi obecnie ok. 2,5 tys. zł brutto miesięcznie, najwyżsi rangą byli funkcjonariusze otrzymują emerytury w wysokości 8–9 tys. zł mimo obniżek świadczeń, które nastąpiły po wejściu w życie ustawy dezubekizacyjnej.

Udowodnić zasługi

Weryfikacją wniosków o zasiłek specjalny dla dawnych opozycjonistów zajmowałby się Urząd ds. Kombatantów. To on wydawałby odpowiednie zaświadczenia. O status działacza będzie mogła się ubiegać osoba, która działała w opozycji antykomunistycznej (z wyłączeniem okresu legalnej „Solidarności"), np. w stanie wojennym lub też była represjonowana, a więc internowana, więziona lub wielokrotnie aresztowana na 48 godzin w latach 1957–1989.

W udowodnieniu zasług  i represji pomogą dokumenty znajdujące się w archiwach IPN. Ale nie tylko. – Informacje znajdujące się w dotychczasowych opracowaniach historycznych mogą także posłużyć jako argumenty do ubiegania się o status działacza niepodległościowego – mówi prof. Wojciech Polak z UMK w Toruniu, historyk, autor licznych monografii dotyczących opozycji demokratycznej z czasów PRL w regionie kujawsko-pomorskim.

Źródłem informacji mogą też być świadkowie wydarzeń. Dotyczy to przede wszystkim osób, które nie figurują w dokumentacji IPN, bo nigdy nie były „namierzone" przez SB. Są wśród nich drukarze, kolporterzy, osoby udostępniające mieszkania tym, którzy się ukrywali przed internowaniem czy więzieniem.

– Trzeba opierać się na świadectwach ludzi godnych zaufania, którzy poświadczą czyjąś antykomunistyczną przeszłość – mówił w marcu na spotkaniu środowisk opozycyjnych Jan Rulewski, jeden z najsłynniejszych działaczy dawnej „S", dziś senator.

Dla kogo renta

Nie wiadomo, ile osób będzie mogło skorzystać z zasiłku. – W Małopolsce 300 byłych opozycjonistów znajduje się w bardzo ciężkich warunkach życiowych. Zdarza się, że ktoś ma niecałe trzy złote na dzienne utrzymanie – mówi Edward Nowak, prezes stowarzyszenia Sieć Solidarności w Krakowie, zasłużony działacz dawnej „S".

Ocenia, że wszystkich, którzy wymagaliby jakiejś formy pomocy, jest w regionie około tysiąca, a w całym kraju około 20 tys.  Liczbę ok. 8 tys. takich osób w kraju podaje prof. Wojciech Polak. Z kolei zdaniem Łukasza Kamińskiego, prezesa IPN – natychmiastowej materialnej pomocy państwa może obecnie potrzebować około tysiąca byłych zasłużonych  opozycjonistów.

Szczególnie zasłużonym bohaterom podziemia antykomunistycznego w czasach PRL, a przy tym znajdującym się obecnie w skrajnie złych warunkach materialnych przyznawane są niekiedy renty specjalne. Zależą od premiera. Jednak jest to kropla w morzu potrzeb. Stowarzyszenie Wolnego Słowa zwróciło się do Kancelarii Premiera o dane na ten temat. Okazało się, że w ciągu ostatnich 10 lat w sumie polscy premierzy przyznali 94 renty dla byłych opozycjonistów. Z czego 50 w latach 2006 i 2007.

Społeczeństwo
Apel o wsparcie dla programów badawczych dla białoruskiej opozycji
Społeczeństwo
Repatriacje: więcej pieniędzy, ale tylko dla polskich zesłańców
Społeczeństwo
Kolejny incydent w szpitalu. „Agresywny i wulgarny pacjent”
Społeczeństwo
Władysław Kosiniak-Kamysz w Dniu Flagi: Bądźmy dumni z Biało-Czerwonej
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Cudzoziemcy na potęgę kupują mieszkania w Polsce. Zachęcił ich kredyt 2 procent
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne