Bernard Arnault, prezes produkującej dobra luksusowe grupy LVMH (do której należą takie marki jak Louis Vuitton, Moët & Chandon czy Dior), zadeklarował, że wraz ze swoją rodziną wpłaci 200 mln euro na fundusz odbudowy katedry Notre Dame.
Wcześniej jego biznesowy rywal François-Henri Pinault, prezes grupy Kering (do której należą m.in. marki Gucci oraz Yves Saint Laurent), zapowiedział, że przeznaczy na ten cel 100 mln euro.
100 mln euro obiecywał również m.in. Patrick Pouyanne, prezes koncernu naftowego Total.
Rzecznik prasowy katedry Andre Finot poinformował, że "wielcy darczyńcy nie zapłacili ani centa". - Chcą wiedzieć, na co konkretnie zostaną przeznaczone ich pieniądze, a nie tylko płacić pensje robotników - dodał.