Reklama

Pokój dla księżniczki. Nietypowa oferta najmu

Właściciel mieszkania w stolicy chce wynająć pokój kobiecie. Ale ma warunek. Żąda, by była ona księżniczką i roztoczyła nad nim władzę.

Aktualizacja: 07.11.2013 21:15 Publikacja: 07.11.2013 21:12

Właściciel mieszkania chce być "trzymany krótko pod wysokim obcasem"

Właściciel mieszkania chce być "trzymany krótko pod wysokim obcasem"

Foto: Fotorzepa, Dorota Awiorko-Klimek Dor Dorota Awiorko-Klimek

Takie niecodzienne ogłoszenie można znaleźć na popularnym portalu z ogłoszeniami. Właściciel ma do wynajęcia 16-metrowy pokój w dwupokojowym mieszkaniu w Śródmieściu.

– Wysoki standard, dobra lokalizacja, pokój z lokajem dla kobiety – pisze oferent i wylicza warunki: „Szukam prawdziwej księżniczki, dla której stanę się podporządkowanym sługą i lokajem" – kusi. Za wynajęcie chce 500 zł miesięcznie.

Skontaktowaliśmy się z ogłoszeniodawcą. Kamil, bo tak się przedstawił, zapewnia, że jego ogłoszenie nie jest żartem.

– Jest całkowicie poważne i naprawdę chcę zrealizować tę koncepcję, o której pisałem – utrzymuje.

Dodaje, że wynajem pokoju sam w sobie nie jest jego celem, a jedynie „środkiem do tego, by jego przyszła współlokatorka mogła roztoczyć nad  nim całkowitą władzę i kontrolę we wszystkich aspektach".

Reklama
Reklama

– Pragnę  zostać zmuszony do całkowitego posłuszeństwa i spełniania każdego rozkazu oraz kaprysu mojej przyszłej władczyni, chciałbym być traktowany jak przedmiot, własność mojej pani, trzymany krótko pod wysokim obcasem, i dyscyplinowany za najmniejsze przewinienie oraz traktowany z góry i wyniośle, jak istota niższej kategorii – podkreśla.

Zapewnia też, że „będzie służył swojej pani w każdy sposób, w jaki rozkaże – od prac domowych typu sprzątanie, zmywanie, prasowanie, przez robienie zakupów, noszenie toreb, bycie szoferem, po bycie pucybutem czy podnóżkiem".

– Zakres służby będzie do określenia i zmieniania wedle kaprysu władczyni – deklaruje. – Pani będzie mogła mnie kontrolować i władać w każdym aspekcie, biorąc jedynie pod uwagę, że kwestie pracy nie mogą ucierpieć w związku z moim niewolnictwem.

Dodaje, że z drugiej strony on nic nie będzie miał do gadania w kwestii życia prywatnego swojej władczyni.

– To może być kompletnie asymetryczny układ. I dla jasności nie musi mieć żadnych elementów czy podtekstów erotycznych – podkreśla.

Zdaniem prof. Zbigniewa Nęckiego, psychologa społecznego z UJ, w tym ogłoszeniu widać olbrzymią fantazję człowieka, który je zamieścił.

Reklama
Reklama

– Widać też ukryte dziecięce marzenia nadawcy, w których – jak każdy w szczenięcym wieku marzył, by być królem na białym koniu i mieć swoją księżniczkę – uważa prof. Nęcki.

Suchej nitki na ogłoszeniu nie zostawia Jarosław Mikołaj Skoczeń z agencji Emmerson.

– Zakrawa ono o sutenerstwo. Ani do naszej, ani do żadnej innej agencji by nie trafiło – mówi.

Tłumaczy, że podobne oferty mogą pojawiać się częściej, tylko nie zawsze są artykułowane na poziomie ogłoszenia, a już w rozmowach z chętnymi do wynajęcia.

– O sutenerstwie nie może być mowy. Z takim przestępstwem mamy do czynienia, gdy ktoś czerpie zyski z cudzej prostytucji lub gdy ktoś nakłania inną osobę do jej uprawiania, aby mieć z tego korzyści. W tym przypadku nie ma niczego takiego. Sama prostytucja w Polsce nie jest karana – mówi prok. Dariusz Ślepokura z Prokuratury Generalnej.

Sam nic złego nie widzi w ogłoszeniu. – Żyjemy w wolnym kraju i każdy może pisać co chce, byle nie naruszał dóbr osobistych innych osób – dodaje.

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama