Ekstremiści z nienawiści

Młodzi mężczyźni z miast, ze średnim wykształceniem, często bezrobotni – to rodzimi sprawcy ataków rasistowskich.

Aktualizacja: 14.11.2017 16:46 Publikacja: 13.11.2017 19:13

Ekstremiści z nienawiści

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Po analizie zapisu monitoringu z Marszu Niepodległości, jaki w sobotę przeszedł ulicami Warszawy, policja zdecydowała się wszcząć postępowania pod kątem czynów ekstremistycznych, określanych jako „przestępstwa z nienawiści".

– Ustalamy wszystkie okoliczności oraz osoby, które złamały prawo – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji (KGP).

Wśród 65 tys. uczestników marszu znaleźli się bowiem tacy, którzy nieśli transparenty z hasłami m.in. „Wszyscy różni, wszyscy biali" i „Europa będzie biała albo bezludna".

Zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa już złożyła w prokuraturze m.in. Nowoczesna i Jonny Daniels, prezes Fundacji From the Depth – Żyd polskiego pochodzenia, którego obraziły m.in. hasła „Żydzi won z Polski". – Wiemy z przeszłości, że akty i słowa, o których mowa, mogą łatwo doprowadzić do przemocy, zamieszek i już wzbudziły niepokój wśród mniejszości narodowych w Polsce i wszystkich przyzwoitych, pokojowo nastawionych Polaków – podał Daniels w komunikacie.

Dane MSWiA i KGP wskazują, że w ciągu pięciu lat trzykrotnie wzrosła liczba podejrzanych z zarzutami o przestępstwa związane ze zjawiskiem ekstremizmu – ze 126 w 2011 r. do 368 w ubiegłym. Największy skok (ok. 10-krotny) dotyczył propagowania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa oraz publicznego znieważenia z powodu przynależności, m.in. narodowej, etnicznej czy rasowej (tu wzrost jest ok. pięciokrotny).

Tylko w ciągu roku podwoiła się liczba zarzutów o stosowanie przemocy lub groźby z powodu przynależności narodowej czy etnicznej – z 44 w 2015 r. do 83 w roku ubiegłym.

Justyna Kajta z Uniwersytetu Wrocławskiego, która bada m.in. nacjonalizmy w Europie Środkowej i Wschodniej, ocenia, że wzrost liczby „przestępstw z nienawiści" to efekt „radykalizacji dyskursu publicznego" z coraz ostrzejszym, wykluczającym językiem. – Jest to zapośredniczanie dyskursu medialnego i politycznego, tego, w jaki sposób prezentowani są w mediach „inni", w tym migranci, uchodźcy – twierdzi. „Obcy" są przedstawiani jako „zagrożenie dla bezpieczeństwa, poprzez skojarzenia z terroryzmem i zagrożenie dla polskiej, europejskiej tradycji i tożsamości".

W 2016 r. po raz pierwszy największa niechęć była skierowana przeciwko Arabom (27 proc. przestępstw) – wcześniej byli to Żydzi i Romowie. Przybywa też takich zachowań wobec Ukraińców. Aż 83 proc. spraw kierowanych jest przeciwko muzułmanom.

Z „Raportu o stanie bezpieczeństwa w Polsce" wynika, że sprawcami są głównie (96 proc.) młodzi mężczyżni. Więcej niż co trzeci ma 22–30 lat, a co czwarty 31–40. Pochodzą z małych i średnich miast. Ponad połowa ma wykształcenie średnie i zawodowe – często to bezrobotni, nieletni, studenci.

Niepokoi fakt, że przestępstwa „z nienawiści" z internetu przenoszą się na ulice oraz do miejsc o charakterze publicznym i handlowo-usługowym.

Stąd więcej jest aktów znieważenia w kontakcie bezpośrednim (wzrost z 12 proc. w 2015 r. do 21 proc. w 2016 r.), ataków fizycznych (z 7 do 17 proc.) oraz gróźb.

Na skalę zarzutów wpływa też zmiana podejścia śledczych do takich czynów – są stale monitorowane ze względu na „dużą szkodliwość społeczną". – W komendach wojewódzkich oraz stołecznej są wyznaczeni funkcjonariusze do zwalczania tego typu przestępczości – zaznacza Mariusz Ciarka.

Zdaniem Justyny Kajty działania ruchu nacjonalistycznego są prezentowane przez jego uczestników jako „działanie dla dobra narodu". – Taki sposób argumentacji może oddziaływać na niektórych ludzi i sprawiać, że ich agresja będzie przez nich prezentowana jako obrona, a nie atak – zastrzega ekspertka. Elementem wzmacniającym agresję może być też własna sytuacja ekonomiczna – brak stabilnego miejsca pracy sprawia, że szuka się winnego tej sytuacji. „Kozłem ofiarnym" zostają wtedy grupy mniejszościowe a nie rzeczywiste źródła problemów". Jak dodaje Kajta, nacjonalizm może być odpowiedzią na niezadowolenie na różnych polach – ekonomicznym, politycznym, kulturowym. – Posługując się językiem tożsamościowo-kulturowym, daje łatwe odpowiedzi, konstruuje świat, w którym jest jasny podział na to, co jest dobre, a co jest złe.

„Nie ma w naszym kraju zgody na ksenofobię, na nacjonalizm, na antysemityzm" – zaznaczył wczoraj prezydent Andrzej Duda.

O tym, że przesuwane są granice wobec mowy nienawiści w odniesieniu do grup mniejszościowych mieszkających w Polsce, mówi z kolei sondaż autorstwa Centrum Badan´ nad Uprzedzeniami we współpracy z Fundacja? im. Stefana Batorego.

Z badania wynika, że „Polki i Polacy coraz cze?s´ciej spotykają się z mową nienawiści” - przede wszystkim w internecie (szczególnie w przypadku młodzieży) oraz w telewizji (w przypadku dorosłych). Nienawistne stwierdzenia, z którymi ankietowani mieli kontakt, były najczęściej kierowane pod adresem uchodźców, a najrzadziej – wobec Ukraińców. Według badaczy występuje znieczulenie na mowę nienawiści: im ludzie mają większy kontakt z nią, tym bardziej się z nią oswajają, i przestają „postrzegać mowę nienawiści jako poważny problem społeczny” – wynika z raportu.

Po analizie zapisu monitoringu z Marszu Niepodległości, jaki w sobotę przeszedł ulicami Warszawy, policja zdecydowała się wszcząć postępowania pod kątem czynów ekstremistycznych, określanych jako „przestępstwa z nienawiści".

– Ustalamy wszystkie okoliczności oraz osoby, które złamały prawo – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji (KGP).

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Jaka pogoda będzie w majówkę? IMGW: Najpierw słońce, później deszcz
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Społeczeństwo
Czy 20 lat członkostwa w Unii dało pozytywne skutki? Polacy są podzieleni
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO