Zubożenie nie uzasadnia odwołania darowizny

Darczyńca może odwołać darowiznę już przekazaną tylko z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego względem niego

Publikacja: 27.12.2007 09:39

Nie wystarczą – dość zresztą typowe – konflikty np. rodzinne ani też zubożenie darczyńcy czy wzrost wartości przedmiotu darowizny. To wniosek z ubiegłotygodniowego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (sygn. I ACa 455/07).

Takie właśnie argumenty za odwołaniem swojej darowizny (jej zwrotem) przytaczała Barbara K. Przed kilkoma laty przekazała ona dwóm bratanicom swój udział (połowę) w działce budowlanej na warszawskiej Pradze. Wkrótce jednak stosunki rodzinne się pogorszyły, brat rozwiódł się z żoną. W tym samym czasie pogorszyła się również sytuacja Barbary K. Straciła pracę, sama się rozwiodła, tymczasem musiała wychowywać kilkuletnią córeczkę wymagającą diety bezglutenowej.

Bratanice się jednak od niej odwróciły. Gdy raz czy dwa prosiła, by zaopiekowały się dzieckiem, gdyż ma pilną sprawę do załatwienia, usłyszała, że powinna dużo wcześniej zgłaszać taką potrzebę.

Postępowanie to krewniaczki tłumaczyły zepsutymi stosunkami rodzinnymi, ale i tym, że ciotka, jako bezrobotna, miała dużo czasu. Sąd okręgowy nie uznał tych zachowań za rażącą niewdzięczność.

– Jeżeli ktoś uważa, że samotna matka wychowująca dziecko na diecie bezglutenowej, choćby bezrobotna, ma dużo czasu, to jest całkowicie w błędzie – mówiła Barbara K. przed SA.

Sąd Apelacyjny również nie zakwalifikował tych zachowań jako rażącej niewdzięczności. Zgodnie z art. 898 kodeksu cywilnego darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego właśnie rażącej niewdzięczności.

Co do zubożenia natomiast, to kwestię tę dość wyraźnie rozstrzyga sam kodeks cywilny. W art. 896 stanowi, że jeżeli po zawarciu umowy darowizny stan majątkowy darczyńcy uległ takiej zmianie, iż wykonanie darowizny nie może nastąpić bez uszczerbku dla jego własnego utrzymania odpowiednio do jego usprawiedliwionych potrzeb albo bez uszczerbku dla ciążących na nim (ustawowych) obowiązków alimentacyjnych, to darczyńca może odwołać darowiznę – ale tylko jeszcze niewykonaną. W tym wypadku chodziło zaś o darowiznę już wykonaną.

Wyrok jest prawomocny, ale przysługuje od niego jeszcze skarga kasacyjna.

Przypomnijmy, że Sąd Najwyższy w wyroku z 16 maja 2007 r. stwierdził, że nie ma ogólnej reguły pozwalającej na uznanie zachowania obdarowanego wobec darczyńcy za rażącą niewdzięczność uzasadniającą odwołanie darowizny. O tym, czy obdarowany dopuścił się jej wobec obdarowującego, decydują każdorazowo okoliczności konkretnej sprawy (sygn. III CSK 74/04).

Nie wystarczą – dość zresztą typowe – konflikty np. rodzinne ani też zubożenie darczyńcy czy wzrost wartości przedmiotu darowizny. To wniosek z ubiegłotygodniowego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (sygn. I ACa 455/07).

Takie właśnie argumenty za odwołaniem swojej darowizny (jej zwrotem) przytaczała Barbara K. Przed kilkoma laty przekazała ona dwóm bratanicom swój udział (połowę) w działce budowlanej na warszawskiej Pradze. Wkrótce jednak stosunki rodzinne się pogorszyły, brat rozwiódł się z żoną. W tym samym czasie pogorszyła się również sytuacja Barbary K. Straciła pracę, sama się rozwiodła, tymczasem musiała wychowywać kilkuletnią córeczkę wymagającą diety bezglutenowej.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
Spadki i darowizny
Czym jest niegodność dziedziczenia? Pięć powodów, dla których można kogoś pozbawić spadku
Praca, Emerytury i renty
Coraz dłuższe L4, w tym z powodów psychicznych. Znamy najnowsze dane
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Konsumenci
Po raz pierwszy sąd "usunął" WIBOR z umowy kredytu hipotecznego