Państwo W. pobrali się po kilku latach wspólnego zamieszkiwania w domu należącym do pani W. Mąż wielokrotnie mówił żonie, że nie czuje się tam gospodarzem, bo nie jest współwłaścicielem nieruchomości. Miał też pretensje, że część nieruchomości darowała swojemu synowi i synowej. Dlatego pani W. postanowiła podarować mu 1/4 udziału we współwłasności.
Chciał więcej
Małżonek nie okazał wdzięczności, twierdził, że zasługuje na większy udział. Wkrótce zaczął zaniedbywać żonę, przestał łożyć na potrzeby rodziny, na utrzymanie domu, w końcu związał się z inną kobietą i opuścił dom. Gdy żona zachorowała, najpierw na zakrzepicę, potem na raka i sepsę, małżonek nie interesował się nią, nie odwiedzał w szpitalu. Kobietą opiekowały się dzieci, dalsza rodzina i sąsiedzi. Z tych powodów, po półtora roku od dokonania darowizny, żona postanowiła ją odwołać z powodu rażącej niewdzięczności polegającej na zdradzie małżeńskiej, opuszczeniu wspólnego miejsca zamieszkania, a nadto niepartycypowania w kosztach utrzymania mieszkania i rodziny. Oświadczenie w tej sprawie wysłała do małżonka listem poleconym.
Później między małżonkami rozgorzał na nowo konflikt na tle majątkowym. Postanowili się rozwieść. Zanim sprawa rozwodowa się zakończyła, żona wniosła do sądu pozew przeciwko mężowi o przeniesienie na nią darowanego udziału w nieruchomości. W orzecznictwie ugruntowany jest bowiem pogląd, że samo oświadczenie odwołujące darowiznę nieruchomości z powodu rażącej niewdzięczności nie powoduje automatycznie, że nieruchomość (lub jej część) z powrotem przechodzi z obdarowanego na darczyńcę. Potrzebne jest jeszcze formalne przeniesienie własności darowanej nieruchomości na darczyńcę. Zasadniczo powinno to nastąpić w drodze umowy, lecz jeśli obdarowany nie kwapi się do jej zawarcia, to darczyńcy pozostaje wytoczenie powództwa o zobowiązanie obdarowanego do przeniesienia własności nieruchomości. Prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające obowiązek obdarowanego do złożenia odpowiedniego oświadczenia woli zastępuje to oświadczenie i sąd wieczystoksięgowy może wykreślić obdarowanego jako współwłaściciela.
Zdrada darczyńcy razi niewdzięcznością
Rozpatrujący powództwo Sąd Okręgowy w Radomiu przypomniał, że umowa darowizny rodzi pomiędzy darczyńcą a obdarowanym stosunek etyczny wyrażający się w moralnym obowiązku wdzięczności. Obowiązek ten nabiera szczególnego charakteru, gdy do zawarcia umowy dochodzi pomiędzy osobami najbliższymi, bo powinność świadczenia pomocy i opieki wynika już nawet z łączących je stosunków rodzinnych.
Po przeprowadzonym postępowaniu dowodowym Sąd uznał jednoznacznie, że mąż dopuścił się rażącej niewdzięczności wobec żony, a co za tym idzie jej oświadczenie o odwołaniu darowizny było skuteczne.