Reklama

Głuchy musi mieć świadomość, co podpisuje u notariusza

Notarialne pełnomocnictwo do dokonania darowizny, którego udziela osoba z upośledzeniem słuchu, musi zawierać wzmiankę świadczącą o tym, że treść czynności jest dla niej zrozumiała. W przeciwnym razie i pełnomocnictwo i darowizna będą nieważne

Publikacja: 19.07.2014 13:00

Głuchy musi mieć świadomość, co podpisuje u notariusza

Foto: www.sxc.hu

Przekonał się o tym syn pani H.D., która po przebytym udarze mózgu cierpiała na postępującą głuchotę. Występowało u niej także zaburzenie rozumienia wyrazów mówionych. Nawet przy zastosowaniu wysokiej klasy aparatu słuchowego rozumiała ona i prawidłowo powtarzała tylko 4 na 10 wyrazów mówionych. Jej stan zdrowia pogarszały przewlekła cukrzyca i uszkodzenie rdzenia kręgowego. Niedługo przed śmiercią choroby przykuły panią D. do łóżka, ale po wymianie aparatu słuchowego na nowy zaczęła nieco lepiej słyszeć.

Umowa darowizny z samym sobą

Wcześniej, w październiku 2007 r., w mieszkaniu pani D. i w obecności asesora notarialnego dokonano istotnej czynności prawnej: pani D. udzieliła swojemu synowi pełnomocnictwa do zbycia mieszkania w drodze darowizny z jednoczesnym ustanowieniem na swoją rzecz dożywotniego prawa użytkowania lub służebności umożliwiającej dożywotnie i bezpłatne zamieszkiwanie i korzystanie z mieszkania. Obdarowanym miał być pełnomocnik, czyli syn pani D.

Miesiąc później przed notariuszem została zawarta umowa darowizny. Darczyńcą była pani D. , ale to syn podpisał umowę zarówno w jej imieniu (jako pełnomocnik darczyńcy), jak i swoim własnym (jako obdarowany).

Ważność tej umowy po śmierci pani D. w kwietniu 2008 r. podważyła przed sądem jej córka - kolejne z trojga dzieci, które odziedziczyły spadek po matce. Zdaniem córki umowa darowizny była nieważna, bo stan zdrowia matki wykluczał, by podpisując pełnomocnictwo dla syna do dokonania darowizny, działała z rozeznaniem.

Notariusz popełnił błąd

Sąd Okręgowy, który rozpatrywał sprawę w I instancji stwierdził, że przy udzielaniu synowi notarialnego pełnomocnictwa istotnie doszło do uchybienia. Polegało ono na niepoinformowaniu osoby głuchej o przysługujących jej uprawnieniach i niezweryfikowanie przez notariusza (asesora notarialnego jako jego zastępcę), czy treść czynności jest dla niej zrozumiała. W akcie notarialnym pełnomocnictwa nie było o tym wzmianki, a – jak podkreślił sąd – wzmianka taka nie ma jedynie porządkowego charakteru.

Reklama
Reklama

Zdaniem SO stwierdzenie u H. D. głuchoty skutkować musiało ustaleniem nieważności dokonanej przez nią czynności w świetle art. 87 § 1 pkt 2 i 3 ustawy Prawo o notariacie. Przepis ten stanowi, że jeżeli osoba biorąca udział w czynnościach notarialnych jest głucha lub głuchoniema, notariusz jest obowiązany przekonać się, że treść czynności jest jej dokładnie znana i zrozumiała. Może nawet przywołać do czynności biegłego. Natomiast na życzenie takiej osoby notariusz powinien przywołać do czynności wskazaną przez nią zaufaną osobę. O zachowaniu tych warunków notariusz musi uczynić stosowną wzmiankę w treści sporządzonego dokumentu.

Powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z 19 lipca 2001 r. (sygn. III CZP 36/01) Sąd Okręgowy stwierdził, że wspomniany przepis Prawa o notariacie dotyczy nie tylko przypadków całkowitej głuchoty, ale też takich, w których upośledzenie słuchu jest na tyle znaczne, że nie jest możliwe prawidłowe porozumienie się z daną osobą.

Z tych powodów sąd I instancji SO uznał, że H. D. nie była w stanie rozeznać znaczenia sytuacji, w której się znalazła i przedsiębranych przez siebie kroków. A skoro pełnomocnictwo do dokonania darowizny było nieważne, to i zawarta przez rzekomego pełnomocnika umowa darowizny stała się nieważna. Żaden ze spadkobierców nie ma zaś prawa potwierdzić skuteczności czynności prawnej dokonanej przez spadkodawcę, bo prawo takie ma charakter osobisty i nie należy do spadku.

Darczyńca musi być obiektywnie świadomy

Syn pani D. wniósł apelację od wyroku. Twierdził, że matka złożyła upoważnienie do dokonania umowy darowizny na jego rzecz w jej imieniu w stanie pełnej świadomości co do podjęcia decyzji i wyrażenia swojej woli. Świadczył o tym fakt, że nie dopytywała i nie prosiła o powtórzenie treści pełnomocnictwa. Sąd Apelacyjny nie przyjął jednak tego argumentu.

- Nie chodzi o subiektywne przekonanie osoby, iż działa ona w stanie umożliwiającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a obiektywną możliwość takiego działania – podkreślił sąd w uzasadnieniu wyroku oddalającego apelację syna.

Wyrok jest prawomocny.

Przekonał się o tym syn pani H.D., która po przebytym udarze mózgu cierpiała na postępującą głuchotę. Występowało u niej także zaburzenie rozumienia wyrazów mówionych. Nawet przy zastosowaniu wysokiej klasy aparatu słuchowego rozumiała ona i prawidłowo powtarzała tylko 4 na 10 wyrazów mówionych. Jej stan zdrowia pogarszały przewlekła cukrzyca i uszkodzenie rdzenia kręgowego. Niedługo przed śmiercią choroby przykuły panią D. do łóżka, ale po wymianie aparatu słuchowego na nowy zaczęła nieco lepiej słyszeć.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama