Sąd Najwyższy: można wyjątkowo odrzucić niechciany spadek po terminie

Wyjątkowo uda się odrzucić niechciany spadek także po rocznym terminie na tę czynność.

Aktualizacja: 16.03.2018 13:47 Publikacja: 16.03.2018 07:04

Sąd Najwyższy: można wyjątkowo odrzucić niechciany spadek po terminie

Foto: Adobe Stock

To sedno najnowszej uchwały Sądu Najwyższego, korzystnej dla tych, którzy z wyjątkowych przyczyn zaniedbali swoje obowiązki spadkowe, choć lepiej byłoby dla nich, gdyby nie doprowadzali do takiej sytuacji.

Spadki, o czym niestety nie wszyscy wiedzą, to nie tylko aktywa, czyli nieruchomości i ruchomości, pieniądze, ale też długi zmarłego, za które co do zasady spadkobiercy odpowiadają. Tej zasady nie zmieniło wprowadzenie niedawno reguły dziedziczenia z dobrodziejstwem inwentarza. Ona tylko ją złagodziła, mianowicie spadkobierca spłaca długi zmarłego tylko do wartości tego, co w spadku realnie uzyskał. Czyli nie musi do niego dopłacać, ale za trudy związane z „rozliczaniem" takiego spadku nikt mu nie zapłaci. Dlatego wiele osób woli w ogóle spadek odrzucić.

Na to spadkobierca ma jednak tylko sześć miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o spadku, a z różnych przyczyn wiele osób tego nie czyni na czas, choćby dlatego, że nie wie, że zmarły duże długi zostawił. W takiej sytuacji mają jeszcze rok od wykrycia błędu na uchylenie się od swej pierwotnej decyzji o przyjęciu spadku i powinni uczynić to przed sądem, składając odpowiedni wniosek. Postępowanie sądowe przerasta jednak możliwości niektórych osób i jak w innych sprawach mogą skorzystać z pomocy prawnika, także przyznanego przez sąd.

Z tego skorzystała Mirosława K., kiedy zorientowała się, że jej spadek to głównie dług, a sąd jej przyznał pełnomocnika. Pełnomocniczka jednak była w ciąży i poprosiła o zwolnienie z tej roli. Zwolnienie zabrało czas, kolejne tygodnie zabrało wyznaczenie nowej pełnomocniczki, w efekcie złożyła ona wniosek już po terminie.

W tej sytuacji sąd rejonowy wniosek oddalił, z kolei Sąd Okręgowy w Gliwicach zwrócił się z pytaniem prawnym do SN, czy czas trwania postępowania o ustanowienie pełnomocnika zawiesza bieg terminu na złożenia takiego wniosku.

Sąd Najwyższy orzekł, że ściśle rzecz biorąc, czas na wyznaczenie pełnomocnika nie zawiesza terminu na korektę stanowiska spadkobiercy, gdyż jest to termin zawity, ale w pewnych sytuacjach sąd może dopuścić wniosek po terminie.

– Może się zdarzyć, że zasady współżycia (art. 5 kodeksu cywilnego) przemówią za złagodzeniem spadkowych rygorów – wskazał w uzasadnieniu sędzia SN Władysław Pawlak.

Sygnatura akt: III CZP 110/17

To sedno najnowszej uchwały Sądu Najwyższego, korzystnej dla tych, którzy z wyjątkowych przyczyn zaniedbali swoje obowiązki spadkowe, choć lepiej byłoby dla nich, gdyby nie doprowadzali do takiej sytuacji.

Spadki, o czym niestety nie wszyscy wiedzą, to nie tylko aktywa, czyli nieruchomości i ruchomości, pieniądze, ale też długi zmarłego, za które co do zasady spadkobiercy odpowiadają. Tej zasady nie zmieniło wprowadzenie niedawno reguły dziedziczenia z dobrodziejstwem inwentarza. Ona tylko ją złagodziła, mianowicie spadkobierca spłaca długi zmarłego tylko do wartości tego, co w spadku realnie uzyskał. Czyli nie musi do niego dopłacać, ale za trudy związane z „rozliczaniem" takiego spadku nikt mu nie zapłaci. Dlatego wiele osób woli w ogóle spadek odrzucić.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona