We wtorek wieczorem Melissa ma opuścić Jamajkę i skierować się w stronę Kuby - tam jej nadejście przewiduje się około północy jako huraganu kategorii 4. Następnie burza ma podążać w kierunku Bahamów, gdzie dotrze w środę.
„Jamajko, to nie czas na odwagę”
Szybkie nasilenie burzy w tym tygodniu — z podtrzymującymi się wiatrami silniejszymi niż te podczas szczytu huraganu Katrina — wywołało poważne ostrzeżenia ze strony władz. - Jamajko, to nie czas na odwagę - ostrzegał Desmond McKenzie, minister koordynujący działania kryzysowe, kilka godzin przed uderzeniem huraganu. - Nie lekceważcie Melissy. To zakład, którego możemy nie wygrać.
Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów w poradach dla Jamajczyków dotkniętych huraganem stwierdziło: „Aby chronić się przed wiatrem, najlepiej skryć się w pomieszczeniu, takim, w którym można uniknąć spadających drzew. Można przykryć się materacem i założyć kask dla dodatkowej ochrony”.
Powolne tempo przemieszczania się burzy powodowało obawy wśród meteorologów i urzędników, że opady mogą wywołać powodzie błyskawiczne w wąskich dolinach rzecznych oraz śmiertelne osuwiska na stromym, górzystym terenie Jamajki.