Rz: Nowa regulacja unijna dotycząca spraw spadkowych (rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady EU nr 650/2012 z 4 lipca 2012 r.) wprawdzie jeszcze nie weszła w życie, ale może mieć znaczenie dla sporządzających już dzisiaj testamenty. Jakich osób ono dotyczy i co dla nich jest ważne?
MARCIN MARGOŃSKI: Rozporządzenie będzie stosowane w sprawach spadkowych po osobach zmarłych od 17 sierpnia 2015 r., nie kreuje nowych zasad dziedziczenia czy ważności testamentu, ale skupia się na wskazaniu, przed sądem którego kraju i na podstawie którego prawa będzie przeprowadzana sprawa spadkowa. W tym zakresie wypiera prawo krajowe. Nic się więc nie zmieni dla obywateli polskich zamieszkałych w kraju i mających całość majątku w Polsce. Za to w każdym przypadku z elementem międzynarodowym – nie tylko na styku z państwami Unii, w których obowiązuje rozporządzenie, ale także innymi krajami (np. USA, Kanadą, Wielką Brytanią i Irlandią) – rozporządzenie przynosi zmiany.
Główne założenie jest takie, że sądem wyłącznie właściwym w sprawie spadkowej będzie sąd w państwie miejsca zwykłego pobytu spadkodawcy i prawo tego kraju będzie stosowane do dziedziczenia całego spadku. Liczy się przy tym faktyczne zamieszkiwanie, nie meldunek.
Regulacja ta może być więc dla wielu bolesnym zaskoczeniem.
Tak. Jeśli polski emigrant mieszkający w Holandii jest współwłaścicielem np. rodzinnego domu w Polsce, a umrze po 2015 r., jego polska rodzina, której z Holandią nic nie łączy, będzie musiała tam właśnie przeprowadzić sprawę spadkową, by następnie wpisać się w polskich księgach wieczystych na podstawie holenderskiego orzeczenia.