Blisko połowa z 16 tys. 708 żołnierzy niezawodowych Wojsk Obrony Terytorialnej (45 proc.) pochodzi z mniejszych miast (7590 osób), 39 proc. ze wsi (6340). Z miast wojewódzkich zrekrutowano dotychczas 2778 osób (17 proc.). Żołnierze ochotnicy to głównie ludzie bardzo młodzi – grupę do 25. roku życia stanowi aż 32 proc. terytorialsów, czyli 5305 osób.
Z danych MON wynika, że z wiekiem spada atrakcyjność wstąpienia do tej formacji. W przedziale wieku 46–50 lat wśród żołnierzy WOT mamy zaledwie 4 proc., 51–55 lat – 2 proc., a 56–63 lata – tylko 1 proc., czyli 56 osób.
Jak jednak wskazuje ppłk Marek Pietrzak, rzecznik Dowództwa WOT, średnia wieku żołnierzy w formacji wynosi 32 lata, a MON zależy, by zbalansować wiek ochotników. Dlaczego?
Bez związku z armią
– Idea budowy naszej formacji zakłada łączenie młodzieńczego wigoru z doświadczeniem starszych osób, dzieje się to w ramach sekcji tzw. wspaniałych dwunastek, czyli 12-osobowych sekcji lekkiej piechoty, gdzie wszystkie stanowiska są dublowane i jedno z nich pełni starszy, drugie młodszy żołnierz, oczywiście chodzi tu o przekazywanie wiedzy przez starszych młodszym, ale też o wprowadzenie pewnej innowacyjności i nieszablonowości – tłumaczy ppłk Pietrzak.
Starsi to ci, którzy byli już kiedyś w wojsku, rezerwiści; aplikując do WOT, kończą ośmiodniowe szkolenia wyrównawcze. – Młodsi to osoby, które do tej pory nigdy nie miały do czynienia ze służbą wojskową.