Reklama
Rozwiń
Reklama

Wojna zabrała syna

Żołnierze podejrzani o zbrodnię wojenną pozostaną na święta w więzieniu. Eurodeputowani zaapelowali o wydanie im przepustek

Aktualizacja: 24.12.2007 11:26 Publikacja: 24.12.2007 01:29

Wojna zabrała syna

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Siedem godzin w pociągu, godzina, może półtorej z synem, a potem smutny powrót do domu. W sobotę Alicja Bywalec przyjechała z Bielska-Białej do Poznania, aby odwiedzić syna Łukasza, jednego z aresztowanych żołnierzy. Do sali widzeń weszła też jego dziewczyna. – Tak bardzo czekaliśmy na jego powrót z Afganistanu. A teraz... by wyszedł z więzienia – mówi pani Alicja.

– Do Polski z wojny wrócił 3 listopada – wspomina przyjazd syna Władysław Bywalec. – Od razu go spytałem o zdarzenie z 16 sierpnia. Ale on nie chciał mówić, odparł tylko: – Kiedyś wam opowiem.

Janina Makowska, mama Andrzeja O., w sobotę do Poznania nie przyjechała. – Na widzenie mogą wejść tylko dwie osoby. Pojechał drugi syn z żoną – wyjaśnia. Pani Janina do ostatniej chwili miała nadzieję, że prokuratura zgodzi się na przepustkę, że spędzi święta z Andrzejem. – Syn nie daje po sobie poznać, że jest mu ciężko – mówi.

Rodzinom trudno żyć złudzeniami – żołnierze pozostaną w areszcie. Zostali zatrzymani w połowie listopada, krótko po powrocie z misji w Afganistanie. Sześciu z nich prokuratura zarzuca zbrodnię wojenną. Siódmy ma odpowiedzieć za ostrzelanie niebronionego obiektu cywilnego.

Według wojskowych śledczych 16 sierpnia Polacy ostrzelali afgańską wioskę Nangar Khel, mimo że nie był to cel wojskowy. Zginęło sześciu cywilów, w tym kobiety i dzieci.

Reklama
Reklama

Sąd oddalił zażalenia adwokatów na areszt, a prokuratura już wcześniej się nie zgodziła, by wydać im przepustki na Boże Narodzenie. Właśnie w tej sprawie zwrócili się do ministra sprawiedliwości polscy eurodeputowani Urszula Krupa i Witold Tomczak. Apelują, aby umożliwić żołnierzom ,,godne przeżycie świąt z własnymi rodzinami”. Minister Zbigniew Ćwiąkalski apel posłów pozostawił bez odpowiedzi. Kilka dni temu przyznał jednak, że w świetle zebranych materiałów prokuratura miała pełne prawo wnioskować o areszt.

Siedem godzin w pociągu, godzina, może półtorej z synem, a potem smutny powrót do domu. W sobotę Alicja Bywalec przyjechała z Bielska-Białej do Poznania, aby odwiedzić syna Łukasza, jednego z aresztowanych żołnierzy. Do sali widzeń weszła też jego dziewczyna. – Tak bardzo czekaliśmy na jego powrót z Afganistanu. A teraz... by wyszedł z więzienia – mówi pani Alicja.

– Do Polski z wojny wrócił 3 listopada – wspomina przyjazd syna Władysław Bywalec. – Od razu go spytałem o zdarzenie z 16 sierpnia. Ale on nie chciał mówić, odparł tylko: – Kiedyś wam opowiem.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Służby
Policja zlikwidowała największą w Polsce fabrykę fałszywych leków
Służby
Sławomir Cenckiewicz o incydencie w Wyrykach: mam propozycję dla dżentelmenów z rządu Donalda Tuska
Służby
Turyści czy szpiedzy? Obcokrajowców ciągnie do strategicznych obiektów w Polsce
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Służby
ABW ostrzega przed samozwańczym prezydentem i innymi ruchami antypaństwowymi
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama