Komisja zbada, co się stało z F-16

Podczas ćwiczeń w Krzesinach jeden z samolotów F-16 spadał przez dwa kilometry, robiąc „niesterowalne beczki”

Aktualizacja: 26.02.2009 10:00 Publikacja: 26.02.2009 03:41

W bazie w Krzesinach stacjonuje 36 z 48 polskich F-16. Na zdjęciu podczas ćwiczeń w maju 2007 roku

W bazie w Krzesinach stacjonuje 36 z 48 polskich F-16. Na zdjęciu podczas ćwiczeń w maju 2007 roku

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Komisja wypadków lotniczych MON sprawdza, dlaczego pilot F-16 stracił kontrolę nad maszyną – dowiedziała się „Rz”.

Do incydentu doszło 17 lutego na lotnisku w poznańskich Krzesinach. Dwa dni później para jastrzębi z 32. Bazy Lotniczej w Łasku rozpoczęła pierwszy w historii polskich F-16 dyżur bojowy. Miały chronić krakowski szczyt ministrów obrony państw NATO. Dowództwo Sił Powietrznych zapewnia, że nie było przesłanek do zawieszenia lotów.

Jak wynika z informacji „Rz”, jedna z maszyn z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach, biorących udział w ćwiczeniach imitujących walkę powietrzną nagle zaczęła spadać z 10 tysięcy metrów. Świadkowie mówią, że samolot tracił wysokość przez 2 kilometry, robiąc przy tym „niesterowalne beczki”.

[wyimek]3,5 mld USD kosztowały F-16 wraz z uzbrojeniem, wyposażeniem i szkoleniami załóg [/wyimek]

Pilot stracił panowanie nad maszyną. Dopiero po długiej chwili udało mu się odzyskać sterowność i bezpiecznie wylądować.

Incydent wywołał poruszenie, choć paniki – jak zapewniają żołnierze – nie było.

Co było przyczyną problemów jastrzębia, na razie nie wiadomo. Lotnicy, z którymi rozmawiała „Rz”, biorą pod uwagę dwie ewentualności: błąd pilota lub awarię samolotu.

– Zdarzenie bada komisja. Jest za wcześnie, by mówić o przyczynach zajścia – twierdzi płk Zbigniew Drozdowski, przewodniczący Komisji Wypadków Lotniczych.

– Tego rodzaju zdarzenie jest „incydentem lotniczym”, który podlega zbadaniu i analizie. Przyczyny poznamy, gdy komisja zakończy pracę – mówi mjr Marcin Rogus, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych. Dodaje, że tzw. instrukcja użytkowania samolotu w locie, wydana przez jego producenta, przewiduje takie zachowanie maszyny. – Taka sytuacja może zaistnieć i nie jest czymś wyjątkowym – twierdzi mjr Rogus.

Samolot, który omal nie spadł, nie wykonuje żadnych zadań. Inne maszyny latają jednak normalnie. – Nie słyszałem, by był brany pod uwagę ich przestój – mówi żołnierz pracujący w poznańskiej bazie.

Część lotników, z którymi rozmawiała „Rz”, twierdzi, że Siły Powietrzne powinny zawiesić loty F-16 do czasu wyjaśnienia, co było przyczyną problemów samolotu.

– Dowódca Sił Powietrznych zbiera informacje na temat zdarzenia i podejmuje decyzję o ewentualnym zawieszeniu lotów. W tym przypadku nie było takich przesłanek – zapewnia mjr Rogus.

17 lutego doszło też do dwóch innych awarii F-16. W jednym pękła dysza silnika, w drugim zepsuł się odbiornik systemu ILS, wspomagającego lądowanie w trudnych warunkach.

Od kiedy w listopadzie 2006 r. przyleciały do Polski pierwsze F-16, zdarzyło się już kilka incydentów w powietrzu. Np. w październiku ubiegłego roku dwa jastrzębie lądowały awaryjnie. Jeden na Okęciu, a drugi w Łasku.

[ramka][b]Krótka historia jastrzębi[/b]

Polska w ramach tzw. kontraktu stulecia z 2003 r. kupiła 48 samolotów F-16 od amerykańskiej firmy Lockheed Martin. W kraju ochrzczono je jastrzębiami. 36 z nich to samoloty jednomiejscowe, a 12 – dwumiejscowe. Cena maszyn z uzbrojeniem, wyposażeniem i szkoleniami wyniosła blisko 3,5 mld dolarów (jeden samolot bez uzbrojenia kosztuje ok. 42 mln dolarów). Pierwsze F-16 przyleciały do Polski w 2006 r. Stacjonują w dwóch bazach: 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w poznańskich Krzesinach oraz 32. Bazie Lotniczej w Łasku. Na szkolenie do USA wysłano 50 pilotów i 172 specjalistów służby inżynieryjno-lotniczej. W kraju są już wszyscy technicy i 38 pilotów. Szkolenie prowadzone jest też na bieżąco w bazie w Krzesinach. W ciągu dwóch lat maszyny z eskadry w Krzesinach wykonały 6 tys. godzin nalotu w ponad 4300 misjach. Te z eskadry w Łasku mają na koncie 460 godzin w ponad 200 misjach. Wszystkie polskie jastrzębie mają być gotowe do działań operacyjnych w 2012 r. [/ramka]

Komisja wypadków lotniczych MON sprawdza, dlaczego pilot F-16 stracił kontrolę nad maszyną – dowiedziała się „Rz”.

Do incydentu doszło 17 lutego na lotnisku w poznańskich Krzesinach. Dwa dni później para jastrzębi z 32. Bazy Lotniczej w Łasku rozpoczęła pierwszy w historii polskich F-16 dyżur bojowy. Miały chronić krakowski szczyt ministrów obrony państw NATO. Dowództwo Sił Powietrznych zapewnia, że nie było przesłanek do zawieszenia lotów.

Pozostało 88% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie