Rząd wystąpił do prezydenta Bronisława Komorowskiego o wydłużenie misji afgańskiej o kolejne pół roku. Choć nasza obecność w Afganistanie zakończy się definitywnie w przyszłym roku, to do Polski wróciła już część ciężkiego sprzętu bojowego.
Jesienią do Afganistanu wylecą żołnierze 14. zmiany. Jej trzonem mają być ci służący w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa. – Kontyngent będzie liczył tysiąc osób, a 200 kolejnych znajdzie się w odwodzie strategicznym w kraju – mówi „Rz” major Julita Mirowska z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych.
Natomiast wiosną przyszłego roku służbę rozpoczną żołnierze ostatniej 15. zmiany, która zajmie się głównie ściąganiem do Polski pozostałego w Afganistanie sprzętu i uzbrojenia. Spora jego część jest już w Polsce. Wycofywanie się naszych wojsk z Afganistanu traw już bowiem od kilku miesięcy. – Jest to związane ze zmniejszaniem liczebności kontyngentu – tłumaczy oficer Sztabu Generalnego.
Płyną rosomaki
– Z Afganistanu wróciło już 29 transporterów Rosomak, 16 samochodów ciężarowo-terenowych oraz dwa zestawy remontowe do naprawy pojazdów – wylicza mjr Mirowska.
Do transportu wojsko wykorzystało drogę morską. Nasze rosomaki zostały załadowane na pokład samochodowca „Asian Breeze” w porcie Salah w Omanie i na początku maja dotarły do Gdyni.