Ocieplają się kontakty na linii organizacje paramilitarne i zawodowa armia. Dzieje się to za sprawą Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Po raz pierwszy instytucja ta zorganizowała spotkanie organizacji proobronnych z instytucjami rządowymi.
W zamkniętym dla mediów spotkaniu wzięli udział m. in. ZHR, stowarzyszenie FIA, Obrona Narodowa.pl, Związek Strzelecki "Strzelec", Ruch Obywatelski Miłośników Broni, Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, PCK, Liga Obrony Kraju, Polski Związek Krótkofalowców, Związek Polskich Spadochroniarzy, a także przedstawiciele MON, MSW, Państwowej Straży Pożarnej, Sztabu Generalnego WP i Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Spotkanie odbyło się w ramach Strategicznego Forum Bezpieczeństwa, które ma na celu wypracowanie koncepcji działań na rzecz wzmocnienia strategicznej odporności kraju na różne zagrożenia.
- To krok w dobrym kierunku, można odnieść wrażenie, że instytucje państwowe chcą wykorzystać potencjał naszych organizacji. W czasie spotkania pojawiały się różne pomysły na ten temat - my przedstawiliśmy propozycję stworzenia Krajowego Systemu AK i nie została ona odrzucona. Generalnie chodzi o to, aby funkcjonowanie organizacji pozarządowych obronnych włożyć w ramy prawne - mówi "Rz" Stanisław Drosio, wiceprezes stowarzyszenia Obrona Narodowa pl.
- Spotkania takie będą kontynuowane. W czasie tego ustaliliśmy, że z jednej strony zajmiemy się inwentaryzacją zadań w zakresie obronności adresowanych do organizacji pozarządowych, z drugiej oczekujemy od tych organizacji konkretnych ofert. Musimy także wiedzieć, do czego mogą się te organizacje zobowiązać - tłumaczy gen. prof. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Zdaniem gen. Stanisława Kozieja organizacje proobronne z jednej strony mogłyby uczestniczyć w reformowaniu Narodowych Sił Rezerwowych, ale także mogłyby uczestniczyć w szkoleniu rezerwistów "traktowanych jako zadanie zlecone". Mogłyby się włączyć w tworzenie rezerwowych jednostek, a na wypadek wojny włączone do obrony terytorialnej. Jego zdaniem organizacje pozarządowe powinny wypracować własne doktryny uwzględniające pomoc strukturom państwa. Mogłyby to być np. zadania o charakterze operacyjnym - wypełniane w razie zagrożenia i wojny, zadania szkoleniowe świadczone na rzecz wojska, policji, Straży Granicznej i pożarnej oraz innych instytucji państwowych. Mogłyby także uczestniczyć w "szkoleniu ludności cywilnej, krzewieniu świadomości, uczulaniem młodzieży na sprawy bezpieczeństwa".
Generał Koziej jest przeciwny tworzeniu, jak to nazwał "wojska prywatnego", czy działania tych organizacji poza siłami zbrojnymi.
- Ustaliliśmy, że struktury państwowe powinny zidentyfikować obszary działań, w których mogłyby oczekiwać wsparcia od stowarzyszeń - powiedział po spotkaniu szef BBN. Zapowiedział, że będą kolejne spotkania z takimi organizacjami, wezmą w nim udział także przedstawiciele MON.
- BBN tworzy platformę spotkań z organizacjami proobronnymi i dobrze - ocenia Stanisław Drosio.