„Taser, paralizator – skuteczny i bezpieczny środek przymusu bezpośredniego. Skuteczny, gdyż w kilka sekund można obezwładnić osobę, wobec której podejmowana jest interwencja" – tak o urządzeniu, które ostatnio okryło się złą sławą, pisze Komenda Główna Policji (KGP).
Stało się tak za sprawą tragicznej śmierci 25-latka, Igora Stachowiaka, który rok temu zmarł na komisariacie przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu. Przed śmiercią – jak wskazuje zapis monitoringu opublikowany przez TVN 24 – był rażony paralizatorem.
Jak często policjanci sięgają po to urządzenie?
– Na wyposażeniu policji znajduje się dziś 680 taserów. Nie ma dokładnych statystyk ich użycia, podobnie jak nie ma danych, ile razy funkcjonariusze założyli kajdanki – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik KGP. – Szacujemy, że rocznie policjanci stosują paralizatory ok. 750 razy – dodaje.
Każde urządzenie było więc w użyciu niewiele ponad raz. Na stutysięczną formację to niewiele.