Poślizg e-posterunku

Są laptopy, nie ma drukarek. Jest program, nie działa poprawnie. Do maja urządzenia będą – zapewnia KGP

Publikacja: 04.03.2011 02:06

Poślizg e-posterunku

Foto: ROL

„E-rewolucja" w policyjnych dochodzeniach brzmiała niemal jak bajka. Funkcjonariusze mieli dostać laptopy ze specjalnymi aplikacjami, aparaty cyfrowe i drukarki.

– Policjant na miejscu zdarzenia przesłucha pokrzywdzonego lub świadków i od razu wydrukuje protokoły – reklamował zmiany Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Zapowiadano, że program e-Posterunek ruszy już latem 2010 roku. Najpierw w pięciu komendach wojewódzkich, m.in. stołecznej, małopolskiej i wielkopolskiej, a docelowo do  końca 2010 roku we wszystkich.

Tymczasem minęło już blisko osiem miesięcy, a program nie działa nigdzie.

– Dostaliśmy laptopy, ale nie ma do nich drukarek ani połączeń z bazami – zżymają się warszawscy policjanci.

Dodają, że nie wszystkie osoby zostały przeszkolone do obsługi programu. Ponadto aplikacje zainstalowane w laptopach zawierały błędy, które uniemożliwiały wypełnienie dokumentacji na miejscu przestępstwa.

– Trwają prace, aby zainstalować aktualną aplikację – przyznaje Maciej Karczyński, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.

Komenda Główna do opóźnień podchodzi spokojnie. – Przejście na aplikację e-Posterunek wymaga odpowiedniego sprzętu oraz zakończenia szkoleń, które pozwolą policjantom poznać możliwości nowego narzędzia – tłumaczy Krzysztof Hajdas z KGP. Wylicza, że do tej pory przeszkolono 54 proc. policjantów dochodzeniowców, czyli 8282 osoby.

Zaznacza, że trwa przekazywanie specjalistycznego sprzętu do pięciu komend wojewódzkich, w których będzie on testowany.

– Do 30 kwietnia trafi partia 1001 urządzeń mobilnych i 221 drukarek dostosowanych do pracy bezpośrednio w miejscu zdarzenia. Planujemy też zakup ponad 7 tys. sztuk sprzętu biurowego – zapowiada Hajdas.

Zdaniem gen. Eugeniusza Szczerbaka, byłego zastępcy komendanta głównego policji, a obecnie wykładowcy Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, e-posterunki bardzo dobrze działają w policjach krajów skandynawskich. – Dzięki tym rozwiązaniom udało się o połowę skrócić czas pracy biurokratycznej policjantów – tłumaczy gen. Szczerbak i zaznacza, że w Polsce mamy bardzo dobry pomysł, którego niestety nie jesteśmy w stanie zrealizować.

– Zawsze się okazuje, że coś nie działa. Problemem policji jest nie tylko brak sprzętu, aplikacji, ale także szybkich, bezpiecznych łączy internetowych, za pomocą których można przesyłać informacje – podkreśla gen. Eugeniusz Szczerbak.

Specjalny program, który ułatwi i przyspieszy pracę, mają również otrzymać policjanci z drogówki.

W połowie marca zostanie rozstrzygnięty przetarg na zakup tej aplikacji.

„E-rewolucja" w policyjnych dochodzeniach brzmiała niemal jak bajka. Funkcjonariusze mieli dostać laptopy ze specjalnymi aplikacjami, aparaty cyfrowe i drukarki.

– Policjant na miejscu zdarzenia przesłucha pokrzywdzonego lub świadków i od razu wydrukuje protokoły – reklamował zmiany Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów