Gwiazdy Afganistanu i Iraku - MON chce odznaczać żołnierzy

Resort chce wręczyć żołnierzom Gwiazdy Iraku i Afganistanu. Ale wielu przeszło do cywila i trudno ich znaleźć

Publikacja: 29.09.2011 03:40

Gwiazdy Afganistanu i Iraku - MON chce odznaczać żołnierzy

Foto: ROL

Ponad 12 tysięcy weteranów ostatnich misji zagranicznych ciągle nie dostało odznaczeń, które im przysługują.

Chodzi o Gwiazdy Iraku, Afganistanu i Czadu. To odznaczenia ustanowione w 2007 r. przez tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powinni je dostać wszyscy żołnierze, którzy uczestniczyli w zagranicznych operacjach w ostatnich latach, jeśli do ich służby nie było zastrzeżeń. Odznaczenia przyznaje prezydent na wniosek szefa MON. Dla resortu zaś wnioski o przyznanie żołnierzom Gwiazd przygotowują dowódcy jednostek.

Świadectwo, że było się na wojnie

Od lat jednak procedury przyznawania Gwiazd się przeciągają. Powód? Nie wszyscy dowódcy we właściwym czasie składali wnioski o wyróżnienie swoich żołnierzy. Jak podkreślają rozmówcy „Rz", ta procedura trwała niezwykle długo i często tonęła w biurokratycznych szufladach wojskowych różnego szczebla.

– Kiedy objąłem stanowisko, kazałem przygotować zestawienie na ten temat – mówi „Rz" Tomasz Siemoniak, od sierpnia minister obrony narodowej. – Gdy dostałem informacje, jak duże są opóźnienia w tym zakresie, poleciłem powołać w MON specjalny zespół, by zlikwidować ten problem.

Minister dodaje, że zajął się sprawą po rozmowach z żołnierzami w jednostkach. – Mówili o tym, jak te odznaczenia są dla nich ważne i jaką frustrację wywołuje fakt, że przez skomplikowane procedury ich nie dostają – podkreśla Siemoniak.

W ministerstwie sprawę pilotuje gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, obecnie doradca szefa MON.

– Ja swoją Gwiazdę Iraku za udział w misji dostałem i jestem z niej niezmiernie dumny – podkreśla generał. – Każdy żołnierz chce, by jego otoczenie wiedziało, że uczestniczył w operacji w Iraku, Afganistanie czy Czadzie. Posiadanie Gwiazdy to takie świadectwo, że było się na wojnie.

– Trzykrotnie byłem na misjach. Raz w Iraku i dwa razy w Afganistanie – opowiada jeden z oficerów Wojsk Lądowych. – Nie służę w armii dla odznaczeń, ale jeśli zostało mi ono przyznane, to trochę przykro, że go nie dostałem.

Z kampanią w tle

Politycy opozycji wytykają jednak, że masowe wręczanie teraz Gwiazd podyktowane jest kampanią wyborczą.

– To jest sprawa honorowa, nikt nie odmawia żołnierzom, że im się należą te odznaczenia za udział w operacjach w obronie ojczyzny. Nie można takich akcji robić teraz, gdy toczy się kampania wyborcza. MON powinien z tym poczekać te dwa tygodnie – uważa Dariusz Seliga, poseł PiS.

Podobnego zdania jest Stanisław Wziątek z SLD: – Wojsko, które powinno być instytucją apolityczną, jest przez takie działania wikłane w politykę.

– Jeśli politycy uważają, że to jest kampania wyborcza, niech powiedzą żołnierzom, że odznaczenia dostaną dopiero, gdy oni skończą się promować – ripostuje gen. Skrzypczak. – Zarzuty są nieuczciwe, bo politycy sami są odpowiedzialni za to, że ten problem powstał.

Zniknęli w cywilu

Tymczasem ministerialny zespół ma problem z przyznawaniem odznaczeń. Gdy Departament Kadr MON przygotowywał listę weteranów ostatnich misji, okazało się, że wielu z nich odeszło już do cywila. A część wyjechała za granicę.

Dlatego resort obrony zamierza rozpocząć akcję informacyjną, która ma na celu dotarcie do nich. – Minister zdecydował, by do publicznej wiadomości przekazać dane, gdzie ci żołnierze mają się zgłaszać, byśmy mogli nadać im odznaczenia – wyjaśnia gen. Skrzypczak.

Jak to możliwe, że rezerwiści zniknęli z pola widzenia armii? Odchodzący do cywila żołnierz nie ma obowiązku informowania Wojskowej Komendy Uzupełnień o zmianie adresu czy wyjeździe z kraju.

Od dawna nie ma też szkoleń żołnierzy rezerwy. – W zasadzie tylko w stosunku do niewielkiej części rezerwistów są nadawane przydziały mobilizacyjne – mówi gen. Skrzypczak.

Jeden z oficerów podkreśla, że obecnie prawie każda armia świata ma podobny problem. – Na misji w Afganistanie poznałem amerykańskiego żołnierza. Opowiadał o swoim koledze, który też był na misji. Już po niej zostało mu przyznane jedno z najwyższych amerykańskich odznaczeń, ale on w międzyczasie odszedł do cywila. Armia USA szukała go dwa lata, zanim mu je wręczyła – relacjonuje rozmówca „Rz".

Ponad 12 tysięcy weteranów ostatnich misji zagranicznych ciągle nie dostało odznaczeń, które im przysługują.

Chodzi o Gwiazdy Iraku, Afganistanu i Czadu. To odznaczenia ustanowione w 2007 r. przez tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powinni je dostać wszyscy żołnierze, którzy uczestniczyli w zagranicznych operacjach w ostatnich latach, jeśli do ich służby nie było zastrzeżeń. Odznaczenia przyznaje prezydent na wniosek szefa MON. Dla resortu zaś wnioski o przyznanie żołnierzom Gwiazd przygotowują dowódcy jednostek.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Praca, Emerytury i renty
NSA: honorowe krwiodawstwo nie ma pierwszeństwa przed policyjną służbą
Sądy i trybunały
Resort sprawiedliwości już nie chce likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Prawo karne
Lech Wałęsa przegrał w sądzie. Chodzi o teczki TW „Bolka”