Pijani kierowcy: terapia i reedukacja dla uzależnionych w zakładach karnych

Po raz kolejny opinia publiczna słyszy o pijanych kierowcach, o tragicznych wypadkach z ich udziałem. Część z nich trafi do więzienia. Izolacja więzienna dla niektórych z nich to najwyższy czas, aby rozpoznać problem i przemyśleć nieodpowiedzialne zachowania.

Publikacja: 03.01.2014 12:52

Funkcjonariusze Służby Więziennej pomagają w terapii i reedukacji uzależnionych, którzy trafiają do

Funkcjonariusze Służby Więziennej pomagają w terapii i reedukacji uzależnionych, którzy trafiają do zakładów karnych

Foto: www.sxc.hu

Noworoczna tragedia w Kamieniu Pomorskim, wiele innych wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców w ostatnich dniach – wskazują na problem, którym zajmują się także w swojej pracy funkcjonariusze Służby Więziennej.

Do więzień trafiają często dopiero po drugim lub kolejnym wyroku, bowiem w przypadku tego rodzaju przestępstw sądy często orzekają karę warunkowo ją zawieszając. Tym samym dają sprawcom szansę, aby zastanowili się nad swoimi decyzjami, aby zmienili postawę i zauważyli że nie można będąc "na podwójnym gazie" bezkarnie wsiadać za kierownicę samochodu. Od tej pory każde kolejne nieodpowiedzialne zachowanie, kontrola policyjna i odczyt z alkomatu to w konsekwencji sala sądowa, wyrok, pozbawienie wolności. Brak odpowiedzialności, rażące lekceważenie prawa lub nieuświadomiony problem alkoholowy kończą się dla nich właśnie więzieniem.

Pobyt w więzieniu, w izolacji od świata, ma uświadomić skazanemu jego problem. Bo jeśli ktoś jest kilkakrotnie skazywany za jazdę po alkoholu, to znaczy że traci kontrolę nad sobą i swoim życiem, prawdopodobnie ma problem z piciem. Jest możliwe, że uzależnił się od alkoholu lub jest tego bliski. Dla psychologów i więziennych wychowawców praca z takimi osobami to codzienność. Charakterystyczne jest to, że bardzo minimalizują swój problem wymyślając czasem niesamowite wręcz usprawiedliwienia dla swojego zachowania. Nie chcą go dostrzec, nazwać po imieniu, mimo tego, że właśnie są w więzieniu za to, że dwa, trzy czy cztery razy popełniali przestępstwa pod wpływem alkoholu i byli za to sądzeni.

Problem jest ważny i w jednostkach penitencjarnych zajmują się nim funkcjonariusze Służby Więziennej. Praktycznie każdy skazany za popełnienie przestępstwa pod wpływem alkoholu jest kierowany do konsultacji psychologicznej i poddawany diagnozie. Dotyczy to także sprawców przestępstw drogowych. To w wyniku tych konsultacji więzień – jeśli jest to wskazane i możliwe – jest zgłaszany do oddziału terapeutycznego dla uzależnionych lub do udziału w specjalnych zajęciach o charakterze edukacyjno – korekcyjnym.

Tego typu programy realizuje od kilku lat większość więzień w okręgu gdańskim (Malbork, Sztum, Kwidzyn, Starogard Gdański, Gdańsk). Odbywają się one cyklicznie, w zależności od potrzeb. W spotkaniach bierze udział jednorazowo od 10 do 15 osadzonych.

„Zależy nam na tym, aby uczestnicy programu uświadomili sobie bezpośredni związek pomiędzy faktem przebywania w więzieniu a ich nieodpowiedzialnym zachowaniem po spożyciu alkoholu. Dajemy im, oprócz edukacji dotyczącej negatywnych konsekwencji picia, możliwość osobistego doświadczenia wpływu działania alkoholu na spostrzeganie wykorzystujemy do tego narzędzie jakim są alkogogle. Zależy nam na tym, aby dzięki zdobyciu wiedzy, podzieleniu się doświadczeniami w ramach grupy skorygowali błędne przekonania dotyczące wpływu alkoholu na ludzki organizm i wyraźnie rozdzielili spożywanie alkoholu od prowadzenia pojazdów. Mówimy też o zgubnym "kacu" , o tym, że kilka godzin snu prysznic czy zjedzone śniadanie nie oznaczają, że są już trzeźwi i gotowi aby ponownie wsiąść za kierownicę" - mówi ppor. Agnieszka Szultka, psycholog z Zakładu Karnego w Gdańsku - Przeróbce.

„Mobilizujemy ich, aby myśleli zanim wsiądą do auta, aby zweryfikowali swój osobisty kodeks drogowy. Uczymy ich asertywnego, dzięki temu skutecznego, odmawiania spożywania alkoholu. Uświadamiamy także, że pijany kierowca jest potencjalnym zabójcą, że jego ofiarą padają również rodziny osób codziennie potrącanych na polskich drogach" – podsumowuje Szultka.

Inaczej pracuje się z tymi, którzy na drodze zabili innego człowieka lub spowodowali czyjeś kalectwo. Gdy trafiają na terapię są bardziej krytyczni wobec siebie, ale też borykają się z poczuciem winy. Często werbalizują chęć cofnięcia czasu, choć wiedzą, że to przecież niemożliwe. To co robią i co mogą zrobić to skupić się na wychodzeniu z nałogu, aby sobie i innym w przyszłości podobnej krzywdy nie wyrządzać.

źródło: www.ebos.pl

Noworoczna tragedia w Kamieniu Pomorskim, wiele innych wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców w ostatnich dniach – wskazują na problem, którym zajmują się także w swojej pracy funkcjonariusze Służby Więziennej.

Do więzień trafiają często dopiero po drugim lub kolejnym wyroku, bowiem w przypadku tego rodzaju przestępstw sądy często orzekają karę warunkowo ją zawieszając. Tym samym dają sprawcom szansę, aby zastanowili się nad swoimi decyzjami, aby zmienili postawę i zauważyli że nie można będąc "na podwójnym gazie" bezkarnie wsiadać za kierownicę samochodu. Od tej pory każde kolejne nieodpowiedzialne zachowanie, kontrola policyjna i odczyt z alkomatu to w konsekwencji sala sądowa, wyrok, pozbawienie wolności. Brak odpowiedzialności, rażące lekceważenie prawa lub nieuświadomiony problem alkoholowy kończą się dla nich właśnie więzieniem.

Sądy i trybunały
Rezygnacja Julii Przyłębskiej to jest czysta kalkulacja
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
W sądzie i w urzędzie
Upoważnienie do konta bankowego na wypadek śmierci. Jak zrobić to zgodnie z prawem?
Podatki
Pułapka na frankowiczów: po ugodzie może być PIT
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nieruchomości
SN: kiedy mieszkanie u rodziców prowadzi do zasiedzenia
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska