Mają dosyć rozmów z wiceministrami zdrowia. Medycy oczekują premiera

Medycy przedstawili nowy projekt porozumienia z rządem, z datami wprowadzenia zmian legislacyjnych. Chcą o nim rozmawiać z premierem.

Publikacja: 13.10.2021 18:46

Krystyna Ptok, Maciej Krawczyk

Krystyna Ptok, Maciej Krawczyk

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Sześć spotkań z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia, trwających łącznie 35 godzin, 20 tys. badań wykonanych u odwiedzających, 50 zamkniętych oddziałów szpitalnych w całej Polsce, jeden nowy wiceminister, 112 tys. zł na miesięczne wynagrodzenia wiceministrów zdrowia – tak w 33. dniu funkcjonowania białego miasteczka jego działanie podsumował Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia (KPSOZ).

Daty i konkrety

I przedstawili własny projekt porozumienia z propozycjami zmian w konkretnych ustawach i terminach ich wdrożenia.

Czytaj więcej

Medycy ze szpitala na Stadionie Narodowym zawiadomili prokuraturę

– Porozumienie zaproponowane przez ministra zdrowia było intencyjne. Nasze jest oparte na prawie, może być egzekwowane i weryfikowane przez nas jako podpisujących – tłumaczyła Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP). Porozumienie medyków ma być zakotwiczone w propozycji ministerialnej.

KPSOZ zmodyfikował nieco postulaty płacowe dla zatrudnionych w publicznej ochronie zdrowia i zaproponował ścieżkę dochodzenia do ostatecznych współczynników. Od października lekarz ze specjalizacją miałby liczyć na 1,45 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce za rok poprzedzający (w 2020 r. 5167 zł brutto), od 1 lipca 2022 r. współczynnik ten wynosiłby 2,2, a od 1 lipca 2023 r. – 3. Dla farmaceuty, diagnosty laboratoryjnego, fizjoterapeuty czy innego pracownika wykonującego zawód medyczny, który ma tytuł magistra i specjalizację, współczynniki te wynosiłyby – odpowiednio – 1,19, 1,7 i 2,2.

Inicjatywę legislacyjną rząd miałby podjąć do 31 października 2021 r. i zagwarantować, że wejdzie w życie przed 15 grudnia 2021 r. Protestujący domagają się też nowelizacji zarządzeń prezesa NFZ, tak aby koszty podwyżek pokrywane były przez NFZ i wypłacane przez pracodawców w całości. Na podwyżki mieliby też liczyć pracownicy niemedyczni.

Protestujący domagają się także statusu funkcjonariusza publicznego zarówno dla pracowników medycznych, jak i niemedycznych, rocznego urlopu na poratowanie zdrowia po przepracowaniu 15 lat w zawodzie medycznym (resort chciał pół roku po 20 latach i decyzji orzecznika ZUS) oraz zmian konsekwencji za zdarzenia niepożądane i wprowadzenia brakujących ustaw, np. o medycynie laboratoryjnej.

Niemerytoryczni ministrowie

O nowym porozumieniu chcą rozmawiać z premierem, którego zapraszają na piątek do Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

– Nie chcemy już rozmawiać z żadnym wiceministrem zdrowia. Ci, z którymi rozmawialiśmy, byli nieprzygotowani merytorycznie. Ponad 35 godzin rozmów, które z nimi odbyliśmy, było z ich strony grą na czas. Przeciągali rozmowy niepomni tego, czego w publicznej ochronie zdrowia na co dzień doświadczają pacjenci – mówi „Rzeczpospolitej” Gilbert Kolbe, pielęgniarz i rzecznik prasowy białego miasteczka. Co, jeśli premier nie spotka się z medykami? Nie wykluczają zaostrzenia protestu.

Sześć spotkań z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia, trwających łącznie 35 godzin, 20 tys. badań wykonanych u odwiedzających, 50 zamkniętych oddziałów szpitalnych w całej Polsce, jeden nowy wiceminister, 112 tys. zł na miesięczne wynagrodzenia wiceministrów zdrowia – tak w 33. dniu funkcjonowania białego miasteczka jego działanie podsumował Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia (KPSOZ).

Daty i konkrety

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił