Nikola Grbić wywołał w kadrze rewolucję, czy obserwujemy zmiany, do których doszło w naturalny sposób?
Pierwszego dnia zgrupowania poczuliśmy powiew nowości, ale więcej dowiemy się dopiero na boisku podczas gry. Mecze pokażą, czy doszło do rewolucji i musimy budować coś od zera, czy też wciąż jesteśmy na pewnym poziomie jako drużyna.
Odbierając jesienią ubiegłego roku medale mistrzostw Europy, czuliście, że kończy się pewna era?
Podejrzewam, że u paru chłopaków już wówczas zakiełkowała decyzja, którą podjęli później. Ja o tym nie myślałem. Chciałem spędzić tamte chwile z fantastycznymi ludźmi i nacieszyć się medalami, choć nie o takich marzyliśmy.
Porażka na igrzyskach w Tokio ciągle jest w pana głowie?