PlusLiga: Jastrzębski Węgiel Mistrzem Polski. Mecz godny finału

Po zaciętej walce drużyna z Jastrzębia-Zdroju pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1 (25:19, 21:25, 25:23, 25:18) i obroniła tytuł.

Publikacja: 28.04.2024 17:41

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Foto: PAP/Michał Meissner

To był mecz godny finału mistrzostw Polski. Były tutaj zwroty akcji, bohaterowie ostatniej akcji, których za chwilę musieli pocieszać koledzy, fantastyczne zagrania i proste błędy. Długie wymiany, obrony i podbicia przeplatały się z potężnymi atakami, po których rywale nawet nie zdążyli zareagować w obronie. Ponad dwie godziny zaciętej walki wyczerpały zawodników obu drużyn, którzy pod koniec coraz częściej z trudem łapali powietrze i coraz wolniej wstawali z krzesełek po przerwach na żądanie.

Widać było, że obie drużyny dały z siebie wszystko w sobotę, w drugim meczu, który Zawiercie wygrało 3:1, a już kilkanaście godzin później musiały znowu wyjść na parkiet. Trudno było po takim starciu zasnąć i zregenerować się, a emocje jeszcze podbili sędziowie, którzy w końcówce podjęli dwie kontrowersyjne decyzje.

Znamy mistrza Polski. Finał PlusLigi Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie

Mecz zaczął się od mocnego uderzenia gospodarzy, niesionych dopingiem wypełnionej po brzegi hali w Jastrzębiu-Zdroju. Pierwszą partię wygrali 25:19, a w drugiej zaczęli się rozpędzać. Prowadzili 5:1, potem 12:5 i wydawało się, że spokojnie powiększą prowadzenie. Trener Michał Winiarski brał przerwy na żądanie, przy pierwszej przypominał o taktyce i graniu na Rafała Szymurę. To nic nie dało, bo przyjmujący mistrzów Polski za chwilę zatrzymał blokiem Karola Butryna. Na drugim czasie już tylko apelował, żeby jego zawodnicy cieszyli się grą o złoty medal.

To poskutkowało, bo za chwilę zaczęli odrabiać straty i walka zaczęła się na dobre. Wreszcie siatkarze Aluronu zdobywali regularnie punkty po dobrym przyjęciu zagrywki, a sami bronili ataki rywali. Szalał Bartosz Kwolek, pomagał mu Trevor Clevenot, w pewnym momencie dołączył się Karol Butryn.

Po drugiej stronie siatki świetnie walczył Tomasz Fornal, skuteczny w ataku i obronie, na potrójnym bloku potrafił zaatakować Rafał Szymura, pomagali im Norbert Huber (fantastyczne bloki) i Jurij Gładyr. W tej sytuacji dało się ukryć słabszą dyspozycję Jeana Patry’ego.

Jastrzębski Węgiel po raz czwarty. Ogromne emocje w finale PlusLigi

Jastrzębianie kilka razy wychodzili na prowadzenie, ale rywale nie chcieli odpuścić i chociaż nogi już nie niosły, brali się za odrabianie strat. Dali radę to zrobić w drugim secie, prawie dopadli jastrzębian w trzeciej partii, ale to było wszystko, na co ich było stać tego dnia.

Ich lider Kwolek pod koniec meczu już nie miał zupełnie sił. Po jednej z obron padł na parkiet i pomagali mu fizjoterapeuci. Za chwilę, po kolejnym błędzie, trener Winiarski zdjął go z boiska. A jastrzębianie, niesieni dopingiem, rozpędzali się coraz mocniej. Wreszcie skuteczny stał się Patry, który wziął na siebie zdobywanie punktów. Już kilka minut przed końcem spotkania kibice byli pewni, że ich drużyna nie wypuści szansy z rąk. Rozpoczęli fetę, a po ostatniej piłce dołączyli do nich siatkarze i nawet trener Marcelo Mendez, po którym na co dzień nie widać emocji.

Siatkarze Aluronu też zasłużyli na brawa. Krok po kroku, sezon po sezonie, wspinają się coraz wyżej w hierarchii PlusLigi. Dwa lata temu zdobyli brązowe medale, przed rokiem byli na czwartym miejscu, teraz postawili się drużynie Jastrzębskiego Węgla i na dobre dołączyli do grona najmocniejszych drużyn PlusLigi.

Można tylko żałować, że przez długi sezon reprezentacyjny, przy którym upiera się FIVB finał miał jedynie trzy spotkania, bo obie drużyny dostarczyły niesamowitych emocji.

Teraz jastrzębian czeka chwila oddechu, ale za kilka dni przed nimi jeszcze finał Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski zmierzą się w nim 5 maja z włoskim Itasem Trentino. Jeśli wygrają, to będzie to czwarty z rzędu triumf polskiej drużyny w tych rozgrywkach.

To był mecz godny finału mistrzostw Polski. Były tutaj zwroty akcji, bohaterowie ostatniej akcji, których za chwilę musieli pocieszać koledzy, fantastyczne zagrania i proste błędy. Długie wymiany, obrony i podbicia przeplatały się z potężnymi atakami, po których rywale nawet nie zdążyli zareagować w obronie. Ponad dwie godziny zaciętej walki wyczerpały zawodników obu drużyn, którzy pod koniec coraz częściej z trudem łapali powietrze i coraz wolniej wstawali z krzesełek po przerwach na żądanie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Piotr Gruszka: Poznajmy swoją wartość, a później pracujmy na marzenia
Siatkówka
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie wygrali Ligi Mistrzów. Trentino za silne
Siatkówka
Świderski: Zdominowaliśmy europejskie rozgrywki w siatkówce
Siatkówka
Piękny finał wyjątkowego sezonu. Jastrzębski Węgiel może potwierdzić dominację polskich klubów
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Siatkówka
Najpierw Chemik, potem ZAKSA. Grupa Azoty rezygnuje ze sponsorowania klubów siatkarskich