Elektrownia wodna mogła zagrozić Naturze 2000 - wyrok WSA

Urządzenia wykorzystujące alternatywną energię nie mogą szkodzić przyrodzie.

Publikacja: 08.06.2020 07:43

Elektrownia wodna mogła zagrozić Naturze 2000 - wyrok WSA

Foto: Adobe Stock

Takimi urządzeniami są m.in. elektrownie wodne, które nie tylko umożliwiają odchodzenie od węgla, lecz są jednym ze sposobów zwalczania suszy. Każda taka inwestycja wymaga jednak określenia środowiskowych uwarunkowań.

Dwójka inwestorów określiła je jako budowę małej elektrowni wodnej o mocy do 280 kW z towarzyszącą infrastrukturą. Obok budynku miały powstać: próg piętrzący wody rzeki na potrzeby elektrowni, zabudowa zagrodowa, most na rzece i zbiornik retencyjny o powierzchni 7 tys. mkw. Obiekty zaplanowano na obszarze Natura 2000 i zaliczono do przedsięwzięć mogących oddziaływać na środowisko.

Czytaj także: Ekolodzy przeciw elektrowniom wodnym - wyrok WSA

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 2010 r. ws. przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko wnioskodawcy sporządzili, czterokrotnie później zmieniany i uzupełniany, raport środowiskowy.

Regionalny dyrektor ochrony środowiska odmówił jednak uzgodnienia środowiskowych warunków realizacji inwestycji. Ma ona wprawdzie służyć rozwojowi turystyki, ale pogorszy stan siedlisk przyrodniczych i gatunków zwierząt, rzadkich gatunków ryb, dla ochrony których wyznaczono obszar Natura 2000, wystąpią też zaburzenia naturalnego przepływu wody, zmieniając dotychczasowy podgórski charakter rzeki. Właśnie ten charakter stanowi wyjątkową wartość przyrodniczą. Inwestor nie wskazał rozwiązań alternatywnych ani nadrzędnego interesu publicznego, który przemawiałby za budową w tym miejscu małej elektrowni wodnej – zaakcentował RDOŚ.

Powołując się na wiążący charakter postanowienia RDOŚ, wójt gminy odmówił ustalenia środowiskowych uwarunkowań dla realizacji przedsięwzięcia. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Gdańsku nie uznało wniosku inwestorów o odstąpienie od uznania inwestycji za znacząco oddziałującą na środowisko.

W skardze do WSA w Gdańsku skarżący zarzucili, iż pominięto fakt, że inwestycja spełnia wymogi nadrzędnego interesu publicznego. Budowa elektrowni wodnej zapobiega emisji CO2, zbiornik retencyjny ograniczy skutki susz, a odbudowa kanału, budowa śluzy, koła młyńskiego i pochylni będzie służyć rekreacji.

W ocenie sądu decyzje nie naruszają prawa. Kluczową rolę odegrało postanowienie RDOŚ, który na podstawie ekspertyz ustalił, że budowa małej elektrowni wodnej i zbiornika retencyjnego może zniszczyć podgórski charakter rzeki i pogorszyć stan siedlisk przyrodniczych na obszarze Natura 2000. Wyjaśnienia inwestorów ani dane z raportu tego nie podważyły – stwierdził WSA. Nie udowodnili, że wystąpił tu nadrzędny interes publiczny, który umożliwia taką budowę na obszarze Natura 2000. Skargę oddalono, wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: II SA/Gd 477/19

Takimi urządzeniami są m.in. elektrownie wodne, które nie tylko umożliwiają odchodzenie od węgla, lecz są jednym ze sposobów zwalczania suszy. Każda taka inwestycja wymaga jednak określenia środowiskowych uwarunkowań.

Dwójka inwestorów określiła je jako budowę małej elektrowni wodnej o mocy do 280 kW z towarzyszącą infrastrukturą. Obok budynku miały powstać: próg piętrzący wody rzeki na potrzeby elektrowni, zabudowa zagrodowa, most na rzece i zbiornik retencyjny o powierzchni 7 tys. mkw. Obiekty zaplanowano na obszarze Natura 2000 i zaliczono do przedsięwzięć mogących oddziaływać na środowisko.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara