Reklama

Szpitale publiczne chcą się przekształcać w spółki

Co szósty dyrektor publicznej placówki szykuje ją do przekształcenia. To rewolucja w służbie zdrowia

Publikacja: 19.04.2011 03:49

Warszawski szpital na ulicy Szaserów

Warszawski szpital na ulicy Szaserów

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

W skali kraju oznacza to, że co najmniej 89 z ok. 546 publicznych placówek w najbliższym czasie zamieni się w spółki. Taką prognozę przygotowała firma Magellan (kiedyś skupowała długi szpitali, dzisiaj udziela im pożyczek) na podstawie badania, którym objęła 125 polskich szpitali.

Dla porównania: od roku 2000, kiedy taką decyzję jako pierwszy podjął szpital w Ełku, do dzisiaj powstało 105 szpitalnych spółek. Większość z nich należy w całości do samorządów.

– A tak naprawdę zmianą statusu zainteresowanych jest jeszcze więcej. W mniejszych placówkach chyba każdy dyrektor poważnie się nad tym zastanawia – przyznaje Roman Szełemej, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Wałbrzychu.

Szpitale przekształcają się, bo liczą na dodatkowe pieniądze od pacjentów, którzy są gotowi płacić, byle nie czekać w kolejce na leczenie w ramach usług opłacanych przez NFZ. Przekształcają się chętnie nawet placówki w dobrej sytuacji finansowej, bo chcą w ten sposób poprawić rentowność.

Dlatego Adam Kozierkiewicz, ekspert w dziedzinie ochrony zdrowia, uważa, że proces przekształceń gwałtownie przyspieszy.

Reklama
Reklama

– Przekształcenia szpitali zawsze budzą kontrowersje, więc samorządy unikają takich decyzji przed wyborami. Teraz ci, którzy szykowali się do zmian, ostatecznie swoje plany zrealizują – mówi.

Czy wybory parlamentarne mogą powstrzymać ten proces?

– Raczej nie. Co prawda zdarza się, że posłowie z jakiegoś terenu namawiają radnych do przekształceń albo przeciwnie: walczą, by takiej decyzji nie podejmowali. Ale te działania mają niewielkie znaczenie – dodaje Kozierkiewicz.

546 szpitali publicznych jest w Polsce. Ponadto 105 przekształciło się już w spółki

Zmianom sprzyja uchwalona w ubiegłym tygodniu przez parlament ustawa o lecznictwie. Mówi ona, że samorządy muszą pokrywać ujemne wyniki swoich szpitali albo – korzystając z rządowej pomocy – przekształcić je w spółki.

– Spodziewam się częstszych komercjalizacji wymuszonych nową ustawą i pogarszającą się sytuacją finansową placówek – mówi Marek Skarżyński, dyrektor szpitala w Piszu. – Ceny rosną, Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci za pacjentów przyjmowanych ponad limit. Nawet ci, którzy nie popierają pomysłu przekształcenia w  spółkę, w tej sytuacji muszą się do tego procesu przygotować – podkreśla.

Reklama
Reklama

Emocje wokół ustawy są bardzo duże, bo komercjalizacji boją się związki zawodowe służby zdrowia i opozycyjne partie uważające, że przez to szpitale skupią się na osiąganiu zysków, a nie na leczeniu pacjentów.

Czytaj także:

Skomentuj ten artykuł

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama