Miliony złotych na lokalne atrakcje dla krajowych gości

Masowo powstają parki historyczne, rozrywkowe i naukowe. Najdroższy ma kosztować 400 mln euro

Publikacja: 22.10.2011 03:24

Miliony złotych na lokalne atrakcje dla krajowych gości

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Co czuje człowiek podczas trzęsienia ziemi, jak wybuchają wulkany, jak wygląda burza piaskowa – tego będą się mogli dowiedzieć goście Uniwersyteckiego Parku Historii Ziemi, który ma powstać w Poznaniu. – Chcemy stworzyć unikat na skalę Europy – zapowiada profesor Jerzy Fedorowski z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Inwestycja powstanie na peryferiach miasta, przy rezerwacie Meteoryt Morasko (5 tysięcy lat temu spadł tu z kosmosu deszcz głazów).

Uczelnia i władze Poznania liczą na setki tysięcy turystów i wielką promocję miasta. Park ma zająć powierzchnię 10 hektarów. – Całość będzie interaktywna, by zwiedzający na własne oczy mogli zobaczyć mechanizmy rządzące otaczającym nas światem – tłumaczy „Rz" prof. Fedorowski.

W Poznaniu nie kryją, że zainspirował ich sukces warszawskiego Centrum Nauki Kopernik otwartego w 2010 r., które stało się już nową wizytówką stolicy. Zainspirowało ono także Uniwersytet Śląski, który planuje zbudować  w Chorzowie własny park edukacyjny.

– Połączymy pomysły z dziedziny nowoczesnych technologii z humanistyką, sztuką i naukami matematyczno-przyrodniczymi – zapowiada „Rz" rektor UŚ prof. Wiesław Banyś.

Parki edukacyjne to kolejna ogarniająca Polskę moda na łączenie nauki i rozrywki po fali tworzenia parków dinozaurów, a ostatnio rekonstrukcji średniowiecznych grodów.

– Pierwszy tematyczny park rozrywki powstał w Polsce w 2004 r. Od tego czasu zbudowano ok. 30 małych i średniej wielkości projektów, z czego większość to dinoparki i parki miniatur – mówi „Rz" Marek Pisarski, ekspert w dziedzinie parków rozrywki. Koszt ich powstania waha się od kilku do nawet kilkuset milionów złotych.

Ale naprawdę duże inwestycje dopiero przed nami. Największy w Polsce park rozrywki – Adventure World Warsaw – ma powstać w okolicach Grodziska Mazowieckiego i kosztować 400 milionów euro.

– To szansa dla regionów mniej atrakcyjnych turystycznie – mówi „Rz" Krzysztof Łopaciński z Instytutu Turystyki. – Zaczynają być poważną konkurencją dla muzeów. Parki dinozaurów odwiedza więcej turystów niż muzealne ekspozycje.

Pisarski zwraca jednak uwagę, że w Polsce brak badań opłacalności tych inwestycji. – Tam, gdzie pieniądze wyłożył sektor prywatny, z reguły inwestycja wychodzi na plus – mówi. – W przypadku centrów nauki inwestorem są głównie instytucje publiczne i samorządy. Jak wynika z moich informacji, Warszawa ciągle musi dokładać do Centrum Nauki Kopernik – dodaje. Ale podkreśla, że miastu i tak się to opłaca.

Co czuje człowiek podczas trzęsienia ziemi, jak wybuchają wulkany, jak wygląda burza piaskowa – tego będą się mogli dowiedzieć goście Uniwersyteckiego Parku Historii Ziemi, który ma powstać w Poznaniu. – Chcemy stworzyć unikat na skalę Europy – zapowiada profesor Jerzy Fedorowski z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Inwestycja powstanie na peryferiach miasta, przy rezerwacie Meteoryt Morasko (5 tysięcy lat temu spadł tu z kosmosu deszcz głazów).

Uczelnia i władze Poznania liczą na setki tysięcy turystów i wielką promocję miasta. Park ma zająć powierzchnię 10 hektarów. – Całość będzie interaktywna, by zwiedzający na własne oczy mogli zobaczyć mechanizmy rządzące otaczającym nas światem – tłumaczy „Rz" prof. Fedorowski.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów