Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu rozpatrywał skargę wojewody opolskiego, który w ramach swych uprawnień nadzorczych skontrolował zgodność z prawem uchwały rady miasta Opola z 2011 w sprawie wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego dróg publicznych.
Radni zdecydowali, że na drogach gminnych opłaty za zajęcie pasa drogowego na reklamy będą zależeć nie tylko od kategorii drogi czy wielkości i rodzaju reklamy, ale również od jej treści oraz osoby reklamodawcy. Najniższa opłata (tylko 1 grosz) miała być pobierana za 1m2 reklamy zawierającej informację o bezpłatnych badaniach profilaktycznych, obwieszczenie organu, niezależnie od kategorii drogi. 10 groszy zarezerwowano dla reklam zawierających informację o gminie, powiecie lub województwie. Tyle samo mieli płacić reklamodawcy za wystawy i reklamy na wiatach przystankowych. Za inne reklamy, z wyjątkiem świetlnych i podświetlanych, stawka wynosiła od 3,5 do 5 zł w zależności od kategorii drogi. Z kolei za reklamy przekraczające 1 m2 powierzchni umieszczone na obiekcie, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, i zawierające wyłącznie informację o prowadzonej przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej obowiązywać miała stawka 1 zł dla wszystkich kategorii dróg. Najwyższe stawki były przewidziane dla reklam świetlnych i podświetlanych: stukrotność stawki za daną reklamę.
Zdaniem wojewody takie rozróżnienie opłat za zajęcie pasa drogi publicznej wykracza poza zakres upoważnienia wynikającego z art. 40 ust. 9 ustawy o drogach publicznych. Przepis ten pozwala zarządcom dróg, a więc także gminom, uzależnić różnice w opłatach jedynie od rodzaju urządzenia lub rodzaju zajęcia pasa drogowego. Nie wynika z niego, że stawki opłaty można różnicować przy zastosowaniu kryterium podmiotowego (w zależności kto umieszcza reklamę) czy też przedmiotowego (co jest treścią reklamy). W ocenie wojewody uchwała rady miasta naruszała prawo, dlatego wystąpił do sądu o stwierdzenie jej nieważności.
Z zarzutami wojewody nie zgodzili się włodarze Opola.
- Pojęcie "rodzaj zajęcia", czyli inaczej sposób zajęcia pasa drogowego, nie wyklucza możliwości różnicowania wysokości opłat w sposób określony w zaskarżonej uchwale - odpowiedział na skargę pełnomocnik Urzędu Miasta.