Stawek opłat za reklamy przy drodze nie można dowolnie różnicować

Opłaty za zajęcie pasa drogowego na reklamy nie mogą być różnicowane ze względu podmiot, który je zamieścił ani treść. Uchwała rady gmina, która takie kryteria wprowadza, jest nieważna

Publikacja: 25.07.2012 15:30

Stawek opłat za reklamy przy drodze nie można dowolnie różnicować

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu rozpatrywał skargę wojewody opolskiego, który w ramach swych uprawnień nadzorczych skontrolował zgodność z prawem uchwały rady miasta Opola z 2011 w sprawie wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego dróg publicznych.

Radni zdecydowali, że na drogach gminnych opłaty za zajęcie pasa drogowego na reklamy będą zależeć nie tylko od kategorii drogi czy wielkości i rodzaju reklamy, ale również od jej treści oraz osoby reklamodawcy. Najniższa opłata (tylko 1 grosz) miała być pobierana za 1m2 reklamy zawierającej informację o bezpłatnych badaniach profilaktycznych, obwieszczenie organu, niezależnie od kategorii drogi.  10 groszy zarezerwowano dla reklam zawierających informację o gminie, powiecie lub województwie. Tyle samo mieli płacić reklamodawcy za wystawy i  reklamy na wiatach przystankowych. Za inne reklamy, z wyjątkiem świetlnych i podświetlanych, stawka wynosiła od 3,5 do 5 zł w zależności od kategorii drogi. Z kolei  za reklamy przekraczające 1 m2 powierzchni umieszczone na obiekcie, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, i zawierające wyłącznie informację o prowadzonej przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej obowiązywać miała stawka 1 zł dla wszystkich kategorii dróg. Najwyższe stawki były przewidziane dla reklam świetlnych i podświetlanych: stukrotność stawki za daną reklamę.

Zdaniem wojewody takie rozróżnienie opłat za zajęcie pasa drogi publicznej wykracza poza zakres upoważnienia wynikającego z art. 40 ust. 9 ustawy o drogach publicznych. Przepis ten pozwala zarządcom dróg, a więc także gminom, uzależnić różnice w opłatach jedynie od rodzaju urządzenia lub rodzaju zajęcia pasa drogowego. Nie wynika z niego, że stawki opłaty można różnicować przy zastosowaniu kryterium podmiotowego (w zależności kto umieszcza reklamę) czy też przedmiotowego (co jest treścią reklamy). W ocenie wojewody uchwała rady miasta naruszała prawo, dlatego wystąpił do sądu o stwierdzenie jej nieważności.

Z zarzutami wojewody nie zgodzili się włodarze Opola.

- Pojęcie "rodzaj zajęcia", czyli inaczej sposób zajęcia pasa drogowego, nie wyklucza możliwości różnicowania wysokości opłat w sposób określony w zaskarżonej uchwale - odpowiedział na skargę pełnomocnik Urzędu Miasta.

Powołał się też na rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 18 lipca 2011 r. (Dz.U. z 2011 r., Nr 48, poz. 886), które podobnie zróżnicowało stawki opłat za zajęcie pasa drogowego dla dróg, których zarządcą jest Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad.

W wyroku z 5 lipca 2012 r. WSA uwzględnił jednak argumenty wojewody i stwierdził nieważność uchwały (sygn. akt II SA/Op 124/12).

Przypomniał, że przy ustalaniu opłat za zajęcie pasa drogowego można uwzględnić tylko te kryteria, które są  wymienione w ustawie o drogach publicznych, czyli kategorię drogi, rodzaj elementu  zajętego pasa drogowego, procentową wielkość zajmowanej szerokości jezdni, rodzaj zajęcia pasa drogowego oraz rodzaj urządzenia lub obiektu budowlanego umieszczonego w pasie drogowym. Stosowanie innych kryteriów rażąco narusza art. 40 ust. 9 ustawy o drogach publicznych.

Sąd przywołał też wyrok WSA we Wrocławiu z 4 października 2011 r. (sygn. akt III SA/Wr 361/11), w którego uzasadnieniu sąd stwierdził, że ustalane stawki opłat mogą dotyczyć samego faktu umieszczenia reklamy w pasie drogowym, bez dalszego różnicowania ze względu na treść reklamy.

-         Użyte przez ustawodawcę sformułowanie "rodzaj zajęcia pasa drogowego" nawiązuje do sposobu ingerencji w zakres pasa drogowego i nie wiąże się z treścią reklam, ani też podmiotów, które umieszczają informację – tłumaczył WSA.

Sąd nie przyjął argumentu, że uchwała rady w Opolu zróżnicowała stawki opłat za reklamy podobnie jak minister infrastruktury w obowiązującym wciąż rozporządzeniu z 2011 r. Rozporządzenie dotyczy wyłącznie dróg krajowych, więc nie ma zastosowania w sprawie dróg zarządzanych przez samorządy - uznał sąd dodając, że nie jest upoważniony do oceny prawidłowości wykonania delegacji ustawowej przez ministra.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu rozpatrywał skargę wojewody opolskiego, który w ramach swych uprawnień nadzorczych skontrolował zgodność z prawem uchwały rady miasta Opola z 2011 w sprawie wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego dróg publicznych.

Radni zdecydowali, że na drogach gminnych opłaty za zajęcie pasa drogowego na reklamy będą zależeć nie tylko od kategorii drogi czy wielkości i rodzaju reklamy, ale również od jej treści oraz osoby reklamodawcy. Najniższa opłata (tylko 1 grosz) miała być pobierana za 1m2 reklamy zawierającej informację o bezpłatnych badaniach profilaktycznych, obwieszczenie organu, niezależnie od kategorii drogi.  10 groszy zarezerwowano dla reklam zawierających informację o gminie, powiecie lub województwie. Tyle samo mieli płacić reklamodawcy za wystawy i  reklamy na wiatach przystankowych. Za inne reklamy, z wyjątkiem świetlnych i podświetlanych, stawka wynosiła od 3,5 do 5 zł w zależności od kategorii drogi. Z kolei  za reklamy przekraczające 1 m2 powierzchni umieszczone na obiekcie, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, i zawierające wyłącznie informację o prowadzonej przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej obowiązywać miała stawka 1 zł dla wszystkich kategorii dróg. Najwyższe stawki były przewidziane dla reklam świetlnych i podświetlanych: stukrotność stawki za daną reklamę.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów