– Nie znam sprawy, w której samorząd wygrałby przed Trybunałem Konstytucyjnym, zarzucając ustawie niezgodność z art. 167 konstytucji – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.
– Trybunał traktuje wszystkie wnioski samorządów o zbadanie zgodności ustaw z art. 167 konstytucji jako oddzielne kazusy – wyjaśnia prof. Michał Kulesza. – Tak jakby nie chciał zrozumieć, że dokładanie nowych zadań bez zapewnienia dostatecznego ich finansowania to kolejne kamyczki do lawiny, która w pewnym momencie zrujnuje lokalne budżety.
Martwy przepis
Ustawodawca nie tylko nie stosuje się do zasady wyrażonej w art. 167 konstytucji, ale nie wykonuje obowiązków, które sam na siebie przepisami ustaw nałożył. Przykładowo art. 8 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym wprost stanowi, że przekazanie gminie nowych zadań własnych wymaga zapewnienia koniecznych środków finansowych poprzez zwiększenie dochodów własnych gminy lub subwencji. Śledząc orzecznictwo TK, można dojść do wniosku, że on tego przepisu również nie dostrzega.
Na dokonanej przez TK wykładni art. 167 konstytucji potknęło się wiele gmin, m.in. Bełżyce skarżące obowiązek finansowania przez gminy oświetlenia na wszystkich drogach publicznych. Gmina dowiedziała się, że „dla stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji prawnej ograniczającej dochody jednostek samorządu terytorialnego jedną z koniecznych przesłanek jest wykazanie, że w wyniku wejścia w życie danej regulacji jednostki samorządu terytorialnego nie są w stanie wykonywać niektórych bądź też w całości przypadających im zadań bez dochodów, których zostały pozbawione" (wyrok z 31 maja 2005 r. K 27/04).