Dyrektorzy szkół i samorządy przyzwyczaiły się do tego, że podczas wycieczek czy białych i zielonych szkół nauczyciele pracują za wynagrodzenie, jakie by otrzymali, gdyby w tym czasie tylko uczyli.
Ponadwymiarowe tylko w szkole
Część samorządów, np. Rada Miejska w Sośnicowicach, przyznaje co prawda, że za wyjazdy na zielone czy białe szkoły nauczycielowi przysługuje dodatkowe wynagrodzenie, ale ma ono charakter ryczałtu za sprawowanie opieki w określonej liczbie godzin ponadwymiarowych.
Takie zapisy czy nierespektowanie pracy w godzinach nadliczbowych są niezgodne z prawem.
– Jeśli nauczyciel pracuje dłużej niż osiem godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo i nie są to godziny ponadwymiarowe, ma prawo do wynagrodzenia jak za pracę w godzinach nadliczbowych – wyjaśnia Arkadiusz Sobczyk, radca prawny w Kancelarii Sobczyk & Współpracownicy.
Takie stanowisko potwierdza Sąd Okręgowy w Gliwicach (sygn. VI P165/07). Wskazał on, że do spraw nieuregulowanych w Karcie nauczyciela stosuje się kodeks pracy. Ten zaś posługuje się pojęciem „godziny nadliczbowe". Sąd na podstawie sprawozdań z zielonej szkoły wyliczył, że nauczycielka uczestnicząca w 15-dniowym wyjeździe wypracowała 150 godzin nadliczbowych, w tym 60 godzin w nocy, za co przysługuje jej dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 3,8 tys. zł.