Burmistrz Ryk odwołał Annę K. ze stanowiska dyrektora samorządowego przedszkola. Uzasadnił to utratą zaufania do niej, a także nieprawidłowościami przy wydatkowaniu funduszu świadczeń socjalnych na wycieczkę (burmistrz złożył doniesienie do prokuratury). Jako podstawę prawną wskazał art. 38 ust. 1 pkt 2 ustawy o systemie oświaty. Zarządzenie burmistrza zaskarżyli zarówno odwołana nauczycielka, jak i wojewoda lubelski, argumentując, że zarzuty są lakoniczne, a nieprawidłowości podnoszone przez burmistrza nie kwalifikują się do uznania ich za szczególnie uzasadnione przypadki, o których mowa w powołanym przepisie ustawy.
WSA w Lublinie (sygnatura akt: III SA/Lu 609/11) uznał skargi za zasadne i stwierdził nieważność zarządzenia.
Wskazał, że przepis art. 38 ust. 1 pkt 2 ustawy o systemie oświaty daje organowi, który powierzył nauczycielowi stanowisko w szkole lub placówce, możliwość odwołania go ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia, jeśli zostaną spełnione łącznie dwie przesłanki: gdy zaistnieją przypadki szczególnie uzasadnione i kurator oświaty wyrazi opinię w sprawie odwołania. W tej sprawie został spełniony tylko drugi warunek.
Sąd wskazał, że „przypadki szczególnie uzasadnione" oznaczają sytuacje, w których nie jest możliwe pełnienie przez nauczyciela funkcji kierowniczej i zachodzi konieczność natychmiastowego przerwania jego czynności ze względu na zagrożenie dla interesu publicznego. To nieostre pojęcie powinno się odnosić do sytuacji zupełnie wyjątkowych, a organ musi szczegółowo wykazać, że naruszenie było ciężkie i dotyczyło obowiązków istotnych.
W tym przypadku zarzutów podnoszonych wobec dyrektor przedszkola nie można uznać za „szczególnie uzasadniony przypadek". Uchybienia księgowo-finansowo-rachunkowe w wydatkowaniu środków z funduszu świadczeń socjalnych nie są tego rodzaju naruszeniami prawa, które uzasadniają natychmiastowe odwołanie dyrektora w trybie wymienionego przepisu. Nie spowodowały bowiem destabilizacji w funkcjonowaniu przedszkola i wykonywaniu zadań opiekuńczych, dydaktycznych i wychowawczych. Za chybiony sąd uznał też zarzut „utraty zaufania". Burmistrz nie wykazał, aby stwierdzone nieprawidłowości miały charakter powtarzający się, tj. aby były już przedmiotem wcześniejszych kontroli czy ustaleń organu. Dopiero wówczas można by mówić o utracie zaufania. Do utraty zaufania nie może także prowadzić samo podejrzenie popełnienia przestępstwa (prokuratura ostatecznie umorzyła dochodzenie).