Wystarczy, by w jednym metrze sześciennym powietrza znalazło się więcej niż 25 miligramów pyłu PM 2,5, by samorządy musiały wprowadzić programy ochrony powietrza. Taką normę zawartości drobnego pyłu, szkodliwego dla naszego zdrowia, przewiduje projekt rozporządzenia w sprawie pomiarów niektórych substancji w powietrzu, który przygotowało Ministerstwo Środowiska.
Do 2015 r. trzeba będzie zredukować ilość pyłu do wspomnianych 25 miligramów, ale od 2020 r. standard wyniesie już tylko 20 miligramów na metr sześcienny.
Tam, gdzie normy zanieczyszczeń zostaną przekroczone lub pojawi się takie ryzyko, samorządy województw przygotują programy ochrony powietrza i plany działań krótkoterminowych.
– Będą się składały z konkretnych zadań naprawczych, jakie musi podjąć administracja samorządowa (zarządy województw, starostowie, burmistrzowie) oraz przedsiębiorcy, jak również społeczność lokalna, w celu poprawy jakości powietrza – mówi Magdalena Sikorska, rzeczniczka Ministerstwa Środowiska.
W praktyce może to oznaczać konieczność przeniesienia ruchu pojazdów ciężarowych poza granice miast, obowiązek przykrywania plandekami samochodów z piaskiem czy polewania chodników wodą przed i w trakcie zamiatania. W programach mogą być też zalecenia, by mieszkańcy wymienili kotły węglowe na piece gazowe.