Chodzi o przedstawiony w pod koniec października rządowy projekt o zmianie niektórych ustaw w celu uproszczenia procedur administracyjnych w sprawach rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnych albo załatwianych milcząco.
Deregulacja w inwestycjach i odpadach
Jak pisaliśmy na łamach rp.pl, milcząca zgoda to taki tryb działania urzędu, w którym nie wydaje on formalnej decyzji czy opinii. Po prostu po upływie określonego czasu sprawa, o którą wnioskuje obywatel, zostaje załatwiona pozytywnie, jeśli urząd nie zgłosi sprzeciwu. O znaczne rozszerzenie katalogu takich milczących zgód apelował zespół Rafała Brzoski, czyli inicjatywa „SprawdzaMY”. Był to jeden z najważniejszych deregulacyjnych postulatów, obliczony na przyspieszenie załatwiania spraw w urzędach.
Projekt przewiduje wprowadzenie mechanizmu milczącej zgody w siedemnastu różnych procedurach administracyjnych. Wśród nich znalazły się te dotyczące ochrony środowiska. Chodzi m.in. o wydawanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, przedłużanie pozwoleń wodnoprawnych czy przedłużenie zezwoleń na zbieranie lub przetwarzanie odpadów.
Czytaj więcej
Gdy podatnik będzie wnioskował np. o umorzenie zaległości podatkowych, to jeśli po 60 dniach urzą...
Organizacje ostrzegają przed nieodwracalnymi szkodami w środowisku
O wycofanie się z zaproponowanych zmian w prawie do premiera Donalda Tuska zwróciło się ponad sto organizacji pozarządowych. Wśród sygnatariuszy są m.in. Fundacja ClientEarth Prawnicy Dla Ziemi, Fundacja WWF Polska czy Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.