Pozbawienie ulicy statusu drogi publicznej i uznanie jej za drogę wewnętrzną, zmienia bowiem sytuację prawną tej drogi i może stać się barierą dla realizacji inwestycji — stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I OSK 1185/12).
Sprawa, zakończona takim właśnie wyrokiem NSA pokazuje, jakie skutki mogą mieć takie decyzje dla inwestorów.
Ogromne ryzyko
Inwestor, spółka z o.o. Kronos Kondratowicza w Warszawie, w 2010 r. uzyskała decyzję o warunkach zabudowy dla kompleksu biurowo-mieszkaniowego na Mokotowie m.in. przy ul. Pęcherskiej. Decyzja przewidywała dla tej ulicy status drogi publicznej. Tak też ustalał projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
W 2011 r., uchwałą Rady m.st. Warszawy, ulica przestała być drogą publiczną i stała się wewnętrzną. Rada uznała, że nie spełnia parametrów drogi publicznej. Zgodnie z art. 8 ustawy o drogach publicznych, drogi, parkingi oraz place, przeznaczone do ruchu pojazdów, nie zaliczone do żadnej kategorii dróg publicznych, są drogami wewnętrznymi.
— Wywracało to całe zamierzenie inwestycyjne. Dla spółki, która zaczęła tu budować centrum biznesowe, inwestycja stała się ogromnym ryzykiem — mówi adw. Mikołaj G. Goss z kancelarii Góralsk&Goss, reprezentujący spółkę z o.o. Kronos Kondratowicza.— Korzystanie z drogi wewnętrznej odbywa się bowiem w oparciu o regulację cywilnoprawną, a nie publicznoprawną. Utrata statusu drogi publicznej powoduje, że konieczne staje się uzyskanie tytułu prawnego do drogi wewnętrznej.