Do tej pory ani zachęty finansowe przewidziane w ustawie o dochodach samorządowych, ani słaba kondycja finansowa wielu jednostek nie skłoniły ich do łączenia się. Może to zmienić projekt zmian w ustawie o samorządzie gminnym i innych ustawach, przedstawiony przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Zakłada on elastyczny podział administracyjny kraju. Ile będzie gmin w przyszłości, zależy od samorządów i atrakcyjności propozycji resortu.
Kto ma szansę
Tymczasem szansę na rozwój mają jedynie te jednostki, które odpowiedzą na potrzeby społeczności lokalnych. Bez ich spełnienia grozi im wyludnienie i wegetacja. Czy propozycje zmian w ustawie o samorządzie gminnym skłonią je do tego?
Zasadniczą sprawą pozostają zachęty finansowe. Zmiany zaproponowane przez MAiC w ustawie o dochodach jednostek samorządowych przewidują 10 proc. udziału w PIT dla nowej jednostki, pod warunkiem że średnia dochodu z PIT na głowę mieszkańca tej jednostki nie przekroczy wskaźnika dla całego kraju. A zatem zachęty dotyczą tylko części gmin i do tego, jak twierdzą samorządowcy, są niewystarczające.
– Zachęty powinny być realne i pozwolić na sfinansowanie dużej inwestycji w nowej jednostce. Nie muszą mechanicznie odpowiadać wzrostowi udziału w PIT. Rząd ma znacznie więcej możliwości wspierania nowej jednostki np. poprzez dotacje z różnych źródeł, m.in. z Krajowego Funduszu Drogowego czy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – mówi „Rz" Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.
Propozycja samorządowców zmierza więc do objęcia wsparciem większej liczby jednostek, niż przewiduje to nowelizacja ustawy.