Ustawa kagańcowa: niemieccy politycy chcą obcięcia Polsce dotacji UE

Politycy niemal wszystkich niemieckich partii krytycznie oceniają przyjętą w Polsce nową ustawę dyscyplinującą sędziów i domagają się od Brukseli wyciągnięcia konsekwencji - donosi Deutsche Welle.

Aktualizacja: 27.12.2019 05:10 Publikacja: 25.12.2019 21:16

Ustawa kagańcowa: niemieccy politycy chcą obcięcia Polsce dotacji UE

Foto: Adobe Stock

– Każdy, kto w ten sposób narusza nasze podstawowe wartości, musi się liczyć z sankcjami z Brukseli. Jeżeli zostają demontowane podstawowe zasady demokratyczne i konstytucyjne, muszą zostać obcięte dotacje UE – powiedział w poniedziałek portalowi „t-online.de" eurodeputowany Daniel Freund (Zieloni).

Freund nazwał postępowanie PiS „szokującym". – Niezależność sądów jest filarem europejskiej architektury wartości. Przygotowując nowy projekt ustawy Warszawa znowu posługuje się „ciężkim młotem" – dodał polityk Zielonych.

Czytaj także: Mazur: Nie powinniśmy ustępować pod presją

Także rzecznik klubu parlamentarnego FDP ds. polityki europejskiej Michael Link opowiada się za zreformowaniem praktyk przyznawania dotacji unijnych. – Potrzebujemy nareszcie funkcjonującego mechanizmu uzależniającego wypłatę środków unijnych od przestrzegania praworządności – powiedział Link portalowi „t-online.de".

„Wykorzystać wszystkie kanały komunikacji"

Rzecznik ds. polityki zagranicznej klubu parlamentarnego SPD Nils Schmid domaga się od Komisji Europejskiej, by uwzględniła ten nowy krok rządu w Warszawie w toczącym się przeciwko Polsce postępowaniu ws. naruszenia prawa unijnego. Również niemiecki socjaldemokrata jest zdania, że łamanie zasad praworządności powinno mieć w przyszłości odbicie w przydzielaniu funduszy UE. – Kto narusza europejską wspólnotę wartości, nie może się domagać solidarności finansowej – podsumował Schmid.

Z zaniepokojeniem wypowiedział się rzecznik ds. polityki zagranicznej klubu parlamentarnego CDU/CSU Jürgen Hardt. – Niezależność sądów jest kluczowym wymogiem dla utrzymania reguł praworządności. Podjęciem tego kroku Polska odchodzi od podstawowych zasad UE – ocenił Hardt projekt ustawy o dyscyplinowaniu sędziów.

Niemiecki chadek wezwał Brukselę, by zbadała decyzję Sejmu i w razie potrzeby podjęła odpowiednie kroki. Zarazem zaapelował o „wykorzystanie wszystkich kanałów komunikacji z Warszawą", by umożliwić zmianę stanowiska polskiego rządu i większości parlamentarnej.

Sejm przyjął w piątek nowelizację ustaw sądowych, która przewiduje m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania utrudniające funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. W niektórych przypadkach sędziwe mogą zostać nawet odwołani ze stanowiska. PiS tłumaczy reformę sądownictwa koniecznością walki z korupcją. Krytycy dostrzegają w niej zagrożenie niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

– Każdy, kto w ten sposób narusza nasze podstawowe wartości, musi się liczyć z sankcjami z Brukseli. Jeżeli zostają demontowane podstawowe zasady demokratyczne i konstytucyjne, muszą zostać obcięte dotacje UE – powiedział w poniedziałek portalowi „t-online.de" eurodeputowany Daniel Freund (Zieloni).

Freund nazwał postępowanie PiS „szokującym". – Niezależność sądów jest filarem europejskiej architektury wartości. Przygotowując nowy projekt ustawy Warszawa znowu posługuje się „ciężkim młotem" – dodał polityk Zielonych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Koniec 500+. Kiedy ostatnie wypłaty? 800+ na koncie już w grudniu?
Konsumenci
Nowy Sejm przyjął pierwszą ustawę. Dotyczy zakazu handlu w niedziele
W sądzie i w urzędzie
PESEL można już zastrzec. Jak to zrobić?
Prawo pracy
Szef może zablokować samowolną pracę po godzinach
Zdrowie
Ziobro na odchodne złożył wniosek do TK. Ma duże znaczenie dla lekarzy
Materiał Promocyjny
Nowe narzędzia to nowe możliwości