Zgodnie z art. 12 ustawy o Sądzie Najwyższym każdy sędzia uczestniczący w głosowaniu może oddać tylko jeden głos. Głosowanie jest tajne. Kandydatami na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wybranymi przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego są kandydaci, którzy uzyskali największą liczbę głosów. Jeżeli dwóch lub więcej kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego uzyskało równą liczbę głosów, w wyniku czego nie jest możliwe wybranie pięciu kandydatów, przeprowadza się ponowne głosowanie z udziałem tylko tych kandydatów. Następnie dochodzi do przekazania kandydatur na biurko Prezydenta RP, który spośród zaprezentowanych nazwisk wybiera nowego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. W związku z powyższym, wystarczy, że wśród nazwisk znajdzie się jedno wspierane przez większość rządzącą, aby miało realną szansę dostać nominację prezydencką i w efekcie – powołanie.
W lutym br. w życie weszła w życie tzw. ustawa kagańcowa. Według FOR, jest wymierzona w pierwszej kolejności w sędziów i ich wolność słowa, do ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadziła również art. 13a, który zakłada, że w przypadku, gdyby kandydaci na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego nie zostali wybrani zgodnie z zasadami określonymi w ustawie, Prezydent RP niezwłocznie powierza wykonywanie obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wskazanemu przez siebie sędziemu Sądu Najwyższego. Następnie, w terminie tygodnia od dnia powierzenia wykonywania obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego sędzia, któremu obowiązki te powierzono, zwołuje Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, któremu przewodniczy, w celu wyboru kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Do dokonania wyboru kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wymagana jest obecność co najmniej 32 członków Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego.
Co to oznacza? Oto wnioski autorki analizy:
"1. Wydaje się, że art. 13a został wprowadzony w celu zabezpieczenia zmiany Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego przed jakimkolwiek „sabotażem" ze strony prawidłowo obsadzonych oraz powołanych sędziów Sądu Najwyższego. W razie gdyby na Zgromadzenie Ogólne nie zostali zaproszeni „nowi" sędziowie powołani przez pseudo-KRS, Prezydent mógłby stwierdzić, iż przedstawieni kandydaci nie zostali wybrani zgodnie z zasadami określonymi w ustawie.
2. Wyznaczony w takim wypadku sędzia p.o. Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zwołałby Zgromadzenie Ogólne, na którym wymagana byłaby obecność jedynie 32 sędziów.
3. Połączone Izby – Dyscyplinarna i Kontroli Nadzwyczajnej oraz Spraw Publicznych, w całości złożone z sędziów-nominatów pseudo-KRS – liczą 30 osób.